Leśne bagna to nie tylko niebezpieczeństwo dla ludzi. Przekonał się o tym łoś, który wpadł w grzęzawisko koło Starych Kiejkut. Dzięki akcji pracowników Nadleśnictwa Korpele i strażaków zwierzę udało się uratować.
Głęboki, wypełniony błotem dół, a w nim uwięziony młody łoś. Taki widok kilka dni temu w lesie koło Starych Kiejkut zobaczyli leśnicy z Nadleśnictwa Korpele koło Szczytna (warmińsko-mazurskie).
Niezbędny wąż
Na miejsce została wezwana również straż pożarna. Strażacy rozkopali jeden brzeg dołu, aby utworzyć łagodne wyjście. Następnie za pomocą węża strażackiego zarzuconego na poroże łosia leśnicy i strażacy w ciągu kilku minut wyciągnęli pechowe zwierzę. Było ono zmęczone, wyczerpane i całe w błocie.
Zakamuflowana pułapka
Dół, w którym był uwięziony łoś, jest jednym z wielu dołów pozostałych po wydobywaniu torfu, które miało miejsce kilkadziesiąt lat temu na tym terenie. Są to głębokie wykopy wypełnione obecnie wodą i porośnięte warstwą mchów torfowców. Praktycznie nie odróżniają się od otoczenia.
Nadleśnictwo ostrzega przed samotnymi spacerami po bagiennych i podmokłych terenach prosząc o ostrożność i rozwagę.
Autor: adsz/rs / Źródło: lasy.gov.pl