Fala na Łabie w czeskim Uściu w nocy ze środy na czwartek osiągnęła kulminacyjną wysokość 10,7 m. Potem rzeka opadła zaledwie o kilka centymetrów. fala wezbraniowa przeszła też przez Deczin. Władze Pragi tymczasem w czwartek rano otworzyły kolejne stacje metra.
Sytuacja w Czechach, globalnie, polepsza się - wskazują miejscowe media. Na Łabie w Uściu poziom wody rano w czwartek nie podnosił się i utrzymywał mniej więcej na stałym poziomie. Maksimum, które osiągnęła Łaba (10,7 m) jest i tak niższe od prognoz (przewidywano nawet 11,5 m).
Z zalanych części Uścia ewakuowanych było dotąd ok. 3,7 tys. ludzi. Podtopione części miasta patroluje stale 80 policjantów. Funkcjonariusze zostali zaopatrzeni w noktowizor. - Wszystko po to, by monitorować opuszczone miejsca i zapobiegać kradzieżom - mówi Tomasz Tuhy ze sztabu kryzysowego.
Taki sam poziom jak w Uściu - 10,7 m - osiągnęła Łaba w Deczinie. Ewakuowano tam ok. 1,5 tys. okolicznych mieszkańców. W Mielniku poziom Łaby wyniósł w nocy niewiele ponad 9 m, teraz po mału opada. Podtopiona została część Terezina. Gdzieniegdzie w domach jest nawet metr wody - pisze serwis idnes.cz.
Praga wraca do życia
Jak informują czeskie media, sytuacja polepsza się w stolicy Czech, przez którą fala powodziowa przetaczała się we wtorek. Od tamtej pory Wełtawa w Pradze sukcesywnie zwalnia i opada. W czwartek rano woda przez miasto przetaczała się z prędkością 2 tys. 210 m sześć./s (w kulminacyjnym momencie było to 3 tys. 210 m sześc./s).
Władze Pragi zdecydowały o otwarciu metra, z wyjątkiem kilku stacji w rejonie starego miasta, przez które pociągi jedynie przejadą, nie zatrzymując się.
Na razie nie zdecydowano się jeszcze na odwołanie mobilizacji związanej z powodzią, dopóki nie będzie pewności, że z wodą - zwłaszcza gdyby zaczęło znów padać - poradzi sobie tama Orlicka, największa zapora na Wełtawie. Wzdłuż Wełtawy zostaną więc na razie utrzymane m.in. metalowe zapory.
Osiem ofiar, na północy wciąż trudna sytuacja
Trzeci stopień zagrożenia powodzią utrzymywał sie w czwartek rano w 16 miejscach w Czechach, w czterech regionach. W górnych biegach rzek sytuacja się już ustabilizowała. Wody na południu kraju powoli opadają. Sytuacja zła jest wciąż na północy Czech.
Woda zniszczyła wiele dróg i mostów. Także pociągi nie jeżdżą na niektórych uszkodzonych trasach regionalnych.
Według informacji policji, do tej pory w powodzi zginęło ośmioro ludzi. Są też poszukiwani.
Autor: //kdj / Źródło: idnes.cz