W Ameryce jest tak zimno, że 42-letni Robert Vick, który w niedzielę uciekł z więzienia, zdecydował się wrócić za kratki po zaledwie dobie przebywania na wolności. Trudno mu się dziwić - przy -29 st. C był ubrany jedynie w koszulkę, więzienne spodnie i płaszcz.
Vick został skazany za włamanie na wyrok sześciu lat więzienia w zakładzie Blackburn, placówce o złagodzonym rygorze w Lexington w Kentucky. Od zasądzonej kary postanowił zrobić sobie przerwę i uciekł w niedzielę.
Doba na mrozie
Wolnością nie cieszył się zbyt długo - po zaledwie dobie pojawił się w niedalekm Sunset Motel i poprosił obsługę o telefon do władz więzienia ponieważ było mu za zimno.
Nic dziwnego - tegoroczna zima w Ameryce jest bardzo surowa, a temperatury rekordowo niska. Ubrany w lekkie więzienne ubranie i płaszcz Robert Vick nie był w stanie znieść temperatury -29 st. C.
Ameryka zimniejsza niż Mars
Zaledwie w poniedziałek najzimniejszym miejscem w Stanach Zjednoczonych była miejscowość Babbitt w stanie Minnesota. Według National Weather Service temperatura spadła tam do minus -38,3 st. Celsjusza, co oznacza, że było tam zimniej niż na Marsie.
Według danych przesłanych przez marsjański łazik Curiosity 2 stycznia na Czerwonej Planecie temperatura wynosiła -36 st. C. W wielu rejonach USA mróz jest większy niż w Kazachstanie, Mongolii czy w Irkucku na Syberii.
Autor: mb/mj / Źródło: Mirror, WKYT-TV