Gruba warstwa zanieczyszczeń unosi się nad Harbinem. Od wczoraj nad miastem zalega gęsty smog. Zanieczyszczenie powietrza w chińskich miastach staje się coraz większym zagrożeniem dla stabilności państwa; władze obawiają się rosnącego niezadowolenia ze strony obywateli.
Problem ma m.in. 11-milionowy Harbin, miasto w północno-wschodniej części kraju: od dwóch dni zalega tam gęsty smog, który doprowadził do paraliżu komunikacji lotniczej i lądowej.
Normy przekroczone 20-krotnie
Rano, w niektórych częściach Harbinu, wskaźnik zanieczyszczenia powietrza drobnym pyłem zawieszonym PM2.5, przekroczył 500 mikrogramów cząsteczek na metr sześcienny.
Światowa Organizacja Zdrowia podaje, że dzienny poziom skażenia powietrza nie powinien być wyższy niż 25 takich jednostek.
Winna energetyka
Za przyczynę fatalnej jakości powietrza uznaje się energetykę opartą głównie na węglu. Brudne powietrze jest problemem, który dotyczy wielu chińskich miast.
Każdego roku zanieczyszczenia unoszace się w powietrzu powodują tam setki tysięcy przedwczesnych zgonów.
- Całkowita emisja zanieczyszczeń przekroczyła pojemność środowiska - powiedział Fang Li z urzędu miasta do spraw ochrony środowiska. Dodał przy tym, że nie jest przypadkiem to, iż smog i gęste mgły utworzyły się w ten sam dzień, w który zostało uruchomione ogrzewanie.
Powtórka ze stycznia?
W styczniu tego roku olbrzymi smog dokuczał stolicy Chin. Wówczas wskaźnik zanieczyszczeń przekroczył normę 45 razy.
Autor: kt/mj / Źródło: Reuters TV