Wtorek przyniósł burze z intensywnymi opadami deszczu. Jak relacjonowali Reporterzy 24, w rejonie Częstochowy zaobserwowano zalążek trąby powietrznej. Z powodu groźnej pogody w całym kraju strażacy interweniowali ponad 400 razy.
W związku z burzami strażacy przeprowadzili we wtorek 412 interwencji - przekazał w środę młodszy brygadier Karol Kierzkowski w imieniu Państwowej Straży Pożarnej.
Najczęściej wyjeżdżano w województwie śląskim, a także wielkopolskim i opolskim. Nie było żadnych poszkodowanych osób ani zniszczonych budynków. Działania służb polegały przede wszystkim na usuwaniu połamanych gałęzi i wypompowywaniu wody z posesji.
120 interwencji na Śląsku
Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Katowicach (WCZK) poinformowało w środę rano, że od godziny 11 we wtorek do środowego rana strażacy z województwa śląskiego dostali 120 zgłoszeń o skutkach niekorzystnych warunków atmosferycznych. Interwencje dotyczyły najczęściej zalanych posesji i powalonych drzew.
Najwięcej pracy mieli w Częstochowie (66 zgłoszeń) i Wodzisławiu Śląskim (31). Na skutek potężnej ulewy w Pszowie w powiecie wodzisławskim zalanych zostało kilka posesji oraz droga wojewódzka nr 933 - podało WCZK.
- Nie spodziewałem się tego, zachmurzyło się, zaczęło padać, najpierw lekko potem coraz bardziej, trwało to może 20 minut. Wody było tyle, że wszystko naokoło było podtopione - mówił mieszkaniec Pszowa Grzegorz Frycz. - Straty jeszcze nie są do końca policzone, ale straż pożarna spisała tutaj około 30 tysięcy złotych, największą stratą jest piec centralnego ogrzewania. Nie wiem jak ze stratami budowlanymi, tynk pewnie poodpadał, wody było po pachy w piwnicy - relacjonował.
Opady w Zachodniopomorskiem
Około 20 razy interweniowali strażacy w środę przed południem w Międzyzdrojach w woj. zachodniopomorskim po przejściu ulewnego deszczu.
Jak poinformował rzecznik komendanta wojewódzkiego PSP kpt. Tomasz Kubiak, zalane zostały ulice i posesje. W pozostałych powiatach i miejscowościach nie było interwencji związanych ze zjawiskami atmosferycznymi.
Zalania na Lubelszczyźnie
- Minionej doby w regionie były 34 zdarzenia związane z burzami. 20 dotyczyło pompowań wody z podtopionych posesji, a 14 - usuwania połamanych drzew i konarów z dróg oraz chodników - powiedział w środę młodszy brygadier Marcin Babula ze stanowiska kierowania Komendy Wojewódzkiej PSP w Lublinie.
Najwięcej interwencji było w powiecie puławskim, gdzie przeszła gwałtowna ulewa między innymi nad Puławami.
- Tam było 16 zdarzeń, w tym 13 pompowań i trzy przypadki usuwania drzew i gałęzi – podał Babula. - W Puławach woda dostała się do piwnic dwu szkół podstawowych, numer 10 i numer 6. Została wypompowana. Strażacy wypompowali też wodę, która zebrała się na parkingach przy dwu sklepach, natomiast w Górze Puławskiej strażacy opróżniali przepełniony zbiornik wody opadowej, który groził przelaniem - dodał.
- Cała woda nas zalewała, a jak ciężarówka jechała, to wszystko leciało do nas - relacjonowały mieszkanki Puław po intensywnych opadach deszczu, które przeszły między innymi przez tereny Lubelszczyzny.
"Woda szła całą ulicą"
Burza z ulewnym deszczem przeszła we wtorek po południu nad wsią Wysocko Wielkie (powiat ostrowski, województwo wielkopolskie). Do jednego z domów wdarła się woda. Interweniowała straż pożarna.
- Lało tak, że Matko Boska. Potem padał grad. Woda szła całą ulicą. Padało nie raz, ale nie tak mocno jak teraz - relacjonowała w rozmowie z reporterem TVN24 pani Ewa, mieszkanka wsi.
Jak informuje poznański zarząd dróg miejskich, nawalny opad deszczu i spływająca w bardzo dużej ilości woda uszkodziła nawierzchnię prawego pasa jezdni na ulicy Serbskiej, na wysokości wjazdu do oczyszczalni ścieków. Na miejscu pracowały służby, prawy pas ruchu był punktowo wygrodzony.
Ulewa nie ominęła miejscowości Smardów.
- Deszcz padał bardzo mocny. Ja akurat wróciłem z lasu. Rozmawiałem tu chwilę z sąsiadem, to w rowie było pół metra wody czystej. Na chwilę poszedłem do mieszkania, wracając to już miałem jedną stronę posesji zalaną - powiedział pan Eugeniusz, mieszkaniec zalanej posesji w Smardowie.
Nawalny opad deszczu i spływająca, w bardzo dużej ilości, woda uszkodziła nawierzchnię prawego pasa jezdni na ul....
Zalania w woj. opolskim
We wtorek strażacy z powiatu nyskiego (woj. opolskie) interweniowali dziewięć razy.
- Jednym ze szczególnych obiektów był budynek szkoły w Białej Nyskiej - przekazał w rozmowie z TVN24 młodszy brygadier Dariusz Pryga. Jak dodał, strażacy pracowali głownie przy wypompowywaniu wody z zalanych posesji lub zalanych piwnic.
Jak poinformował dyżurny Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Opolu, po ulewnych deszczach, w miejscowości Kuniów, spływająca z pól woda zatopiła jezdnię drogi krajowej numer 45 z Kluczborka do Opola.
Około godziny 17 droga była nieprzejezdna. Straż pożarna i policja wyznaczyła objazd zablokowanego odcinka drogi przez obwodnicę Kluczborka i miasto Kluczbork.
Pokazaliście, jak pogoda była groźna
Na Kontakt 24 otrzymujemy Wasze materiały pokazujące gwałtowne zjawiska pogodowe. W rejonie Częstochowy Reporterzy 24 zaobserwowali zalążek trąby powietrznej. Padał też grad.
Autor: kw,dd/aw / Źródło: tvnmeteo.pl, Kontakt 24, PAP, TVN24, ZDM Poznań
Źródło zdjęcia głównego: tvn24