Ulewne deszcze przeszły nocą nad Wielką Brytanią, paraliżując południowo-wschodnią część Anglii. Podtopione zostały niektóre dzielnice Londynu. Miasto zostało kompletnie sparaliżowane komunikacyjnie.
Takiego scenariusza organizatorzy czwartkowego referendum w sprawie pozostania Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej bądź opuszczenia jej na pewno się nie spodziewali. Ulewne deszcze, które przeszły nad Anglią, w wielu regionach uniemożliwiły Brytyjczykom dotarcie do lokali w celu oddania głosu. Strażacy z Londynu poinformowali, że od godz. 1.30 do 3 nad ranem otrzymali ponad 300 zgłoszeń. Zazwyczaj interweniują tyle razy w ciągu całego dnia.
Paraliż komunikacyjny
Londyńczycy mieli dziś nie małe wyzwanie, by dotrzeć do swoich prac. Lokalni przewoźnicy prowadzili bardzo ograniczone usługi, a pociągi i autobusy, które wyjechały na drogi, miały spore opóźnienia. Nie lepiej było z londyńskim metrem. Wiele stacji zostało zamkniętych z powodu powodzi. Utrudnienia mają potrwać do wieczora.
Władze walczą ze skutkami ulewy. Poza drogami pod wodą znalazły się też domy i siedziby przedsiębiorstw. W wielu miejscach w Londynie nie było prądu.
Autor: dw/map / Źródło: Reuters, sky.com
Źródło zdjęcia głównego: Reuters