Trzylatek zaginął w lesie. Powiedział, że opiekował się nim niedźwiedź

Bliskie spotkanie z niedźwiedziem ["Fakty" TVN]
Bliskie spotkanie z niedźwiedziem ["Fakty" TVN]
Źródło: Fakty TVN
Trzyletni Casey Lynn Hathaway z Karoliny Północnej zaginął i przez dwa dni przebywał w lesie. Jak powiedział policjantom, towarzyszył mu niedźwiedź.

Trzyletni Casey Lynn Hathaway zaginął w we wtorek 22 stycznia. Stało się to, kiedy bawił się z innymi dziećmi na podwórku babci w Ernul w amerykańskim stanie Karolina Północna.

Przez dwa dni zaginiony

Akcja poszukiwawcza trwała dwa dni. W czwartek wieczorem służby otrzymały zgłoszenie o płaczu dziecka. Caseya znaleziono zaplątanego w gęste krzaki, zziębniętego i przemoczonego. Chłopiec spędził dwa dni bez ciepłego ubrania podczas trudnych warunków atmosferycznych - padał deszcz, a temperatura spadła poniżej zera.

W akcji poszukiwawczej wzięło udział kilkaset osób, w tym oficerowie FBI oraz żołnierze. Wykorzystano też drony i śmigłowce.

Jak relacjonował Chip Hughes, szeryf hrabstwa Craven, trzylatek powiedział w rozmowie z policjantami, że "miał przyjaciela w lesie, niedźwiedzia, który był z nim przez ten czas". Słowa Caseya o niecodziennym towarzyszu, który miał pomóc chłopcu, przytoczyła też jego ciocia, Brenna Hathaway. "Casey jest zdrowy, uśmiecha się. Powiedział, że chodził sobie z niedźwiedziem przez te dwa dni. Bóg zesłał mu przyjaciela, który dbał o niego. Cuda się zdarzają" - napisała kobieta na Facebooku.

Chris Servheen, badacz niedźwiedzi z Uniwersytetu w Montanie zaznacza jednak, że niedźwiedzie to nie przyjaciele ludzi, a dzikie zwierzęta. Nie ma szans, na to, by niedźwiedź zaopiekował się człowiekiem w naturze.

- Myślę, że ten chłopiec po prostu fantazjował. Niedźwiedziowi wcale nie zrobiłoby się żal tego, że jest sam w lesie. To przypisywanie ludzkich cech zwierzętom, czyli tak zwany antropomorfizm - mówił Servheen.

Autor: dd/map / Źródło: The Guradian, Fox News, Time.com

Czytaj także: