W USA akcje gaśnicze trwają nieprzerwanie od wielu dni. W Kalifornii, Waszyngtonie i Oregonie ponad 30 tys. strażaków próbuje opanować pożary lasów. Do walki z żywiołem skierowano wojsko. W akcji pomagają również samoloty i helikoptery gaśnicze. Jednak silny wiatr i susza skutecznie utrudniają sytuację. Spłonęły już setki domów, ewakuowano tysiące osób.
Jak informują lokalne media, od wielu dni trzy amerykańskie stany: Kalifornia, Waszyngton i Oregon zmagają się z pożarami. Ich przyczyną jest przede wszystkim susza i wysoka temperatura, ale również przypadkowe i celowe podpalenia.
- Strażacy otrzymali we wtorek wsparcie żołnierzy, bowiem sytuacja wciąż nie jest opanowana - poinformował rzecznik Pentagonu Jeff Davis, dodając że wojsko przeznaczyło do walki z pożarami 4 samoloty transportowe Hercules C-130 wyposażone w systemy gaśnicze.
Z pomocy wojska do walki z pożarami musiano skorzystać po raz pierwszy od 9 lat.
Burze i silny wiatr w stanie Waszyngton
Trudna sytuacja była m.in. w hrabstwie Chelan (w stanie Waszyngton). Tam podczas gwałtownej burzy w (sobotę 15 sierpnia) spłonęło od 50 do 75 budynków. W najgorszym momencie ogień miał zasięg 25 kilometrów. Objął brzegi jeziora Chelan i rozprzestrzenił się w kierunku hrabstwa Douglas. Ewakuowano ponad 1600 osób.
Do walki z żywiołem skierowano na terenie stanu ok. 200 żołnierzy.
Susze w Kalifornii
W pobliżu Los Angeles niemal 13 tys. strażaków walczy z pożarami, które powstały w wyniku fali upałów. Ogień wciąż trawi lasy, drogi i domy mieszkańców. Zniszczone zostały linie energetyczne. Gaszenie pożarów jest utrudnione przez silny wiatr, który rozprzestrzenia płomienie.
Gubernator stanu Kalifornia powiedział w zeszłym tygodniu, że długotrwałe susze i wysokie temperatury są coraz większym zagrożeniem dla regionu. Apelował do mieszkańców, by nie utrudniać sytuacji poprzez celowe podpalenia, gdyż sytuacja jest poważna.
Poza armią federalną, zmobilizowano 440 żołnierzy i pilotów rezerwy w Kalifornii i Newadzie. Wykorzystywane jest też 12 śmigłowców gaśniczych.
Mimo wysiłków strażaków, w całym stanie Kalifornia jest obecnie 18 ognisk pożarów, pochłaniających roślinność na obszarze ponad 800 km kwadratowych. Ugasić szalejący ogień, podsycany przez wiatr i długotrwałą, ponad czteroletnią suszę, jest niezwykle trudno.
Oregon w ogniu
W stanie Oregon strażacy próbują ugasić pożary na wzgórzach i obszarach górzystych. W poniedziałek 17 sierpnia pobliżu miejscowości John Day spłonęło ponad 16 tys. ha ziemi. Ogień strawił 26 domów. Natomiast w miniony weekend na wschodzie stanu płonęło ponad 400 tys. ha pastwisk.
Ewakuowano mieszkańców Canyon Creek, Marysville South, Edgewood Drive, i części Pine Creek i Dog Creek.
Ogień zbliża się do aglomeracji
Zdarza się, że ogień ugaszony w jednym miejscu, wybucha ponownie. Nieustannie pojawiają się nowe ogniska pożarów, które rozszerzają się błyskawicznie, pochłaniając skrajnie wysuszone drzewa i zarośla.
Szczególnie trudna jest sytuacja na południu Kalifornii. Ogień zbliża się tam do terenów gęsto zaludnionych, w tym do aglomeracji Los Angeles.
Autor: PW,ab/mk / Źródło: ENEX, Reuters TV, PAP