W masywie Mont Blanc zginął Polak - potwierdza Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Jak informują francuskie media, 35-latek spadł w przepaść.
Francuskie media informują, że alpinista spadł z wysokości około dwudziestu metrów. Według ich informacji, Polak wspinał się z grupą innych polskich alpinistów. Prawdopodobnie około godziny 19.30 spadające kamienie uderzyły mężczyznę, zrzucając go ze ściany.
Miejsce zdarzenia znajdowało się w trudno dostępnych alpejskich korytarzach. Cały zespół został ewakuowany przez zespół francuskich ratowników. Obecnie trwają ustalenia, co dokładnie było przyczyną śmiertelnego upadku Polaka.
Pierwszą informację o tym tragicznym wydarzeniu otrzymaliśmy na Kontakt 24. Potwierdziło je Ministerstwo Spraw Zagranicznych.
- Uprzejmie informujemy, że w dniu wczorajszym wskutek wypadku w Masywie Mont Blanc zmarł obywatel RP - podało ministerstwo w mailu przesłanym do naszej redakcji. Ministerstwo nie udziela informacji o tożsamości mężczyzny.
Żleb śmierci
Grań Gouter, z której najprawdopodobniej spadł alpinista, znajduje się na wysokości 3815 m n.p.m. Obejmuje również partie łańcucha Aiguille du Goûter i Dôme du Goûter. Podejście w okolice Refuge du Goûter przez korytarze Grand Couloir (które zwane jest także Żlebem Śmierci) jest bardzo niebezpieczne, ponieważ dużym zagrożeniem dla alpinistów są spadające kamienie i bloki skalne.
Niebezpieczne alpejskie szczyty
W ostatnim czasie ratownicy w Alpach mieli wiele interwencji. Wspinając się po górach należy zachować ogromną ostrożność. Bardzo istotne są umiejętności oraz przygotowanie. Przekonał się o tym polski ksiądz i trzej słowaccy duchowni, którzy spadli podczas wspinaczki na szczyt Grandes Jorasses w masywie Mont Blanc. Kapłan odniósł obrażenia i został hospitalizowany w szpitalu w Aoście.
Autor: wd/aw / Źródło: Europe1, MSZ
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock