Tragiczny bilans powodzi w Stanach Zjednoczonych. Nie żyje przynajmniej 31 osób

Woda podnosi się w całym Missouri, Illinois, południowej i wschodniej Oklahomie i Arkansas, zmuszając do ewakuacji kolejnych ludzi. W związku z powodzią zginęło co najmniej 31 osób. Poziom wielu rzek, w tym Mississippi, w niektórych miejscach jeszcze nie jest najwyższy. Jeśli wody będzie przybywać, niebezpieczeństwo związane z powodzią znacznie wzrośnie.

- To najprawdopodobniej jedna z najwcześniejszych powodzi na rzece Mississippi - powiedział na konferencji prasowej Marty Pope, starszy hydrolog z serwisu meteorologicznego National Weather Service w Jackson, w stanie Mississippi. Gubernator ogłosił w środę po południu, na terenach zagrożonych powodzią, stan klęski żywiołowej.

Największe straty w związku z powodzią ponieśli mieszkańcy stanu Missouri. Zalane zostało tam między innymi miasto Cape Girardeau. W miejscowości położonej około 185 km na południowy wschód od Saint Louis, najprawdopodobniej w ten weekend zostanie pobity rekord poziomu rzeki Mississippi z 1993 roku. Przewiduje się, że będzie on wyższy o prawie pół metra niż obecnie. Woda już teraz zniszczyła tam około 20 domów i zagraża lokalnej stacji zasilania. Jednak 40 tys. mieszkańców miasta jest chronionych przez wały przeciwpowodziowe.

Gubernator stanu Missouri, Jay Nixon, włączył Gwardię Narodową do pomocy personelowi ratunkowemu oraz do ochrony społeczności od skutków historycznych zimowych powodzi.

W mieście St. Mary zostały przerwane wały przeciwpowodziowe. Rzeka Mississippi ma dopiero osiągnąć najwyższy poziom, więc trwa umacnianie wałów workami z piaskiem.

W związku z powodzią zamknięto do odwołania lokalną drogę, a także oczyszczalnię ścieków w mieście Valley Park. Tam też, w związku z zagrożeniem powodziowym, zarządzono ewakuację mieszkańców z terenów w pobliżu rzeki.

Jak poinformowało wojsko inżynieryjne USA, woda przekroczyła wały przeciwpowodziowe w co najmniej dziewięciu miejscach, jednak przeważnie ochraniały one pola uprawne, a nie miasta.

We wtorek rano wały przeciwpowodziowe zostały naruszone na północ od miasta West Alton. Mieszkańcy natychmiast zostali ewakuowani. Według ostrzeżenia, wydanego przez National Weather Service, większość obszaru w pobliżu miasta ma zostać zalane.

Jak podaje Departament Transportu Missouri, wszystkie drogi międzystanowe zostały otwarte w piątek. Droga I-44 w hrabstwie St. Louis County została otwarta w obu kierunkach pomiędzy markerami 253 i 274 mili.

Także w stanie Illinois w związku z powodzią mieszkańcy zostali wezwani do przeniesienia się w położone wyżej rejony. Wały, które były przekraczane przez wodę, ochraniają miasto Olive Branch, park Hodges i stację Hodges Park.

Władze hrabstwa Alexander zapowiadał, że poziom rzeki ma wzrosnąć w niedzielę o kolejne pół metra, więc powódź będzie jeszcze poważniejsza.

Jak podały lokalne władze, w stanie Illinois przez powódź zginęło 9 osób.

Gubernator stanu Bruce Rauner we wtorek w nocy ogłosił stan klęski żywiołowej dla siedmiu hrabstw. W centralnej i południowej części Illinois, na kilku rzekach odnotowano poważne powodzie, w związku z czym zostały otwarte schroniska dla ewakuowanych mieszkańców.

Gubernator stanu Arkansas, Asa Hutchinson, rozszerzył stan klęski żywiołowej na 21 hrabstw.

Na terenie Arkansas przez powódź zginęły trzy osoby.

Synoptycy ostrzegają przed poważnymi powodziami wzdłuż rzeki Arkansas. Najbardziej zagrożone są miasta Dardanelle, Morrilton, Pine Bluff, Toad Suck i Pendleton.

W poniedziałek rano rzeka Illinois wylała na południowy wschód od miasta Tulsa, zalewając okoliczne tereny. Mieszkańcy zostali ewakuowani lub przygotowani do ewentualnej ewakuacji.

- Traktujcie to poważnie. To niebezpieczne wydarzenie, potencjalnie zagrażające życiu i chcemy upewnić się, że ludzie uważają sytuację za tak poważną, jak w rzeczywistości jest - powiedział Scott Pettus, kierownik zarządzania kryzysowego hrabstwa Cherokee.

W stanie Oklahoma najprawdopodobniej w związku z powodziami zginęły dwie osoby.

Zamknięto autostrady i kilka dróg międzystanowych.

Gubernator stanu Luizjana Bobby Jindal ogłosił stan wyjątkowy w związku z oczekiwaną, między innymi wzdłuż rzek Mississippi i Red, powodzią.

Na południowym wschodzie stanu Kansas w związku z powodzią ewakuowano tysiące osób.

Szeryf hrabstwa Cherokee, David Groves poinformował, że w weekend przeprowadzono 22 interwencje ratunkowe związane z powodzią, ale nie odnotowano żadnych poważnych obrażeń. W hrabstwie ewakuowano około 200 domów, w tym 80 w mieście Baxter Springs, które w 2014 roku zostało zniszczone przez tornado. Kilka z domów w tej miejscowości zostało całkowicie zatopionych, tak że z wody wystawały tylko dachy.

- Mieszkańcom trudno będzie sobie z tym poradzić i iść do przodu - powiedział Groves.

Autor: zupi/jap / Źródło: ENEX, weather.com