Lem - pierwszy polski satelita naukowy przechodzi kolejne testy przed startem w swoją kosmiczną misję. Ostatnio badano go w komorze bezechowej Wydziału Elektroniki Wojskowej Akademii Technicznej w Warszawie. Urządzenie, które pozwoli spojrzeć w gwiazdy, ma znaleźć się na orbicie we wrześniu. - To już prawdziwy program naukowy - mówi tvnmeteo.pl kierujący projektem Tomasz Zawistowski.
W ostatnich tygodniach sporo się dzieje w polskich projektach związanych z budową satelitów kosmicznych. 13 lutego został wystrzelony w kosmos pierwszy polski satelita studencki, stworzony przez studentów Politechniki Warszawskiej przy wsparciu Centrum Badań Kosmicznych PAN. Jednocześnie zespół naukowców z CBK rozwija prace nad pierwszymi polskimi satelitami naukowymi. Jeden z nich, nazwany "Lem" ma znaleźć się na orbicie we wrześniu.
PW-Sat szybko zniknie zorbity
- Wystrzelony satelita PW-Sat był zbudowany przez studentów Politechniki i służył przetestowniu pewnych technologii. Satelita Lem i jego bliźniak Heweliusz, nad którymi pracujemy, to już prawdziwy program naukowy - tłumaczy w rozmowie z tvnmeteo.pl Tomasz Zawistowski z Centrum Badań Kosmicznych PAN, szef projektu "BRITE: Pierwszy Polski Satelita Naukowy".
Podczas gdy PW-Sat wkrótce ulegnie zniszczeniu na orbicie - właśnie po to, żeby sprawdzić nowy sposób usuwania takich konstrukcji - Lem i Heweliusz pozostaną na niej przez kilka lat. Będą w tym czasie precyzyjnie mierzyć zmiany jasności ponad 280 gwiazd oraz robić zdjęcia określonych obszarów nieba, po czym dokładnie przeanalizować wybrane fragmenty.
Tak uzyskana wiedza pozwoli weryfikować modele astronomiczne - teorie na temat wewnętrznej budowy i termodynamiki gwiazd.
Sprawdzali pracę anten i komunikację
W poniedziałek i wtorek Lem przechodził na WAT test EMC (Electromagnetic Compatibility), w którym sprawdzana była m.in. zgodność i współpraca poszczególnych zespołów satelity.
Poza tym testowana była też praca anten i ich komunikacja z urządzeniem. - Do tej pory dysponowaliśmy tylko symulacjami, a nie mieliśmy odpowiednich urządzeń ani infrastruktury, żeby stwierdzić, jak to wygląda - powiedziałw rozmowie z PAP Tomasz Zawistowski.
Pracują w warunkach "podwyższonej czystości"
Lema czeka jeszcze test na otwartej przestrzeni. Na razie satelita jest chroniony przed zanieczyszczeniami. - Staramy się obsługiwać go w warunkach podwyższonej czystości - opowiadał szef projektu.
Naukowcy dbają o to, żeby do środka satelity nie dostały się zanieczyszczenia, bo mogłyby one ograniczyć jego możliwości. - Ale podczas testów wyniesiemy go z czystej komory. Będzie mógł "spojrzeć" na gwiazdy i wykonać zdjęcia obiektywem - zaznaczył Zawistowski.
Na koniec satelita musi przejść pomyślnie testy komunikacji ze stacją kontroli naziemnej, która znajduje się w instytucie Centrum Astronomicznego im. Mikołaja Kopernika w Warszawie. Po tych testach Lem ma zostać umieszczony w czystym pomieszczeniu, gdzie będzie czekać do ostatniego przeglądu.
We wrześniu wyruszy na orbitę
Według planu pierwszy polski naukowy satelita ma być wystrzelony 28 września tego roku z kosmodromu pod miastem Jasnyj w Rosji, niedaleko granicy z Kazachstanem. Nie wyruszy na orbitę sam - razem z nim zostanie wystrzelonych kilka innych satelitów, w tym dwa telekomunikacyjne.
Lem waży niecałe 7 kg i ma kształt kostki o boku wynoszącym ok. 20 cm. Będzie umieszczony na niskiej orbicie okołoziemskiej - ok. 600-630 km od powierzchni Ziemi. Okrążenie Ziemi ma zajmować Lemowi ok. 100 minut.
Na połowę 2013 roku planowane jest wysłanie na orbitę bliźniaczego Heweliusza.
Współpracuja z Austriakami i Kanadyjczykami
Oba urządzenia powstają w ramach programu "BRITE: Pierwszy Polski Satelita Naukowy", jako część międzynarodowego projektu "BRIght Target Explorer Constellation" (BRITE). Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego przeznaczyło na ich budowę 14,2 mln zł.
W ramach projektu Centrum Badań Kosmicznych PAN (CBK) i Centrum Astronomiczne im. Mikołaja Kopernika PAN (CAMK) współpracują z Uniwersytetem w Wiedniu, Politechniką w Grazu, Uniwersytetem w Toronto i Uniwersytetem w Montrealu.
Autor: js/rs / Źródło: PAP, tvnmeteo.pl