Algi, znane głównie w kosmetologii i kuchni, może już niedługo zrobią furorę w przemyśle tekstylnym. Naukowcy pracują nad wytworzeniem z glonów wytrzymałego, lekkiego tworzywa. Produkt ma być równie tani, jak obecnie znane nam plastiki, ale zupełnie nieszkodliwy dla środowiska.
Algi mają wiele korzystnych właściwości. Mnożą się bardzo szybko, a do wzrostu potrzebują jedynie światła słonecznego. Te ich cechy postanowili wykorzystać naukowcy skupieni wokół projektu badawczego SPLASH. Zamierzają wyprodukować z alg wysokiej jakości tworzywa.
Unia Europejska, finansująca badania, zastrzegła, że otrzymany produkt ma być tej samej jakości, co tradycyjne tworzywa sztuczne i musi być opłacalny ekonomicznie.
- Potrzebujemy do tego nowych gatunków glonów, które nie tylko wytworzą odpowiedni rodzaj węglowodorów i cukrów, ale też robią to szybko - wyjaśnia dr Maria Barbosa, koordynator naukowy projektu SPLASH. Doktor uważa, że inżynieria genetyczna rozwiąże ten problem. Chce już za cztery lata zaprezentować kawałek liny wykonanej z włókien z tworzyw, produkowanych z alg.
Jak nie algi, to może drożdże?
Zdania ekspertów co do bioplastiku są podzielone.
- Nie ma absolutnie żadnych przesłanek, aby tworzywa na bazie biologicznej były gorszej jakości - twierdzi Krijn de Jong, profesor chemii nieorganicznej i katalizy na Uniwersytecie w Utrechcie w Holandii.
- Pomysł sam w sobie jest bardzo ciekawy, ale nie ma jeszcze glonów, które spełniały wymagania przedstawione w projekcie - mówi Michael O 'Donohue, kierownik ds. badań i wiceszef zespołu biokatalizy w Tuluzie we Francji.
On sam wraz z zespołem naukowców z Science and Process Engineering of Agricultural Products (CEPIA) próbuje stworzyć bioplastik z drożdży.
Autor: mm/mj / Źródło: phys.org