Tegoroczny maj najcieplejszy od 55 lat. Żniwa rozpoczną się szybciej

W Polsce jest bardzo sucho
Susza szkodzi nie tylko uprawom rolniczym, zagrożone są też lasy
Źródło: TVN2/ Fot. PAP
W Polsce od kilku tygodni panuje susza. To negatywnie wpływa na uprawy. - Straty możemy pewnie już oceniać w milionach złotych, takiej skali nie było nigdy - mówił wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi Jacek Bogucki.

Według Instytutu Uprawy, Nawożenia i Gleboznawstwa, który monitoruje suszę, niedobór wody występuje na całym obszarze kraju. Do 10 czerwca susza objęła połowę gruntów ornych i najbardziej dotyka uprawy zbóż jarych i ozimych.

Najcieplejszy maj od ponad półwiecza

Zuzanna Sawińska z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu poinformowała, że tegoroczny maj był najcieplejszy od 55 lat. Średnia temperatura wyniosła 18,7 stopnia Celsjusza (w ubiegłym roku było to 15,3 stopnia). Przy tak wysokiej temperaturze i dużym nasłonecznieniu, brak opadów powoduje, że rośliny nie mają odpowiednich warunków do wzrostu, co oznacza gorsze zbiory.

Dodała, że z wieloletnich obserwacji wynika, że co 10 lat wegetacja przyspiesza o cztery dni. Rosną też opady, ale nie są one rozłożone równomiernie, a większość przypada na okres zimowy.W ocenie ekspertów w tym roku żniwa znacznie przyspieszą. Możliwe jest, że zbiory jęczmienia rozpoczną się już za kilka dni, a rzepaku - pod koniec czerwca. Zasadnicze żniwa powinny rozpocząć się około 5 lipca.

Obszary zagrożone suszą w Polsce (Maciej Zieliński/PAP)
Obszary zagrożone suszą w Polsce (Maciej Zieliński/PAP)
Źródło: Maciej Zieliński/PAP

"Straty możemy pewnie już oceniać w milionach złotych"

We wtorek, podczas konferencji Krajowej Federacji Producentów Zbóż, wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi Jacek Bogucki powiedział, że resort zdaje sobie sprawę, że tak niekorzystna pogoda spowoduje straty w wielu gospodarstwach. Dodał, że jego zdaniem budżetu państwa może nie stać na to, by wypłacić pomoc każdemu gospodarstwu, które poniesie straty przez suszę.

- Straty możemy pewnie już oceniać w milionach złotych, takiej skali nie było nigdy - stwierdził. Dlatego - jak mówił - pomoc musi być kierowana tam, gdzie rolnicy znaleźli się w najtrudniejszej sytuacji.

Bogucki poinformował, że resort pracuje nad mechanizmem, który ma skierować pomoc głównie tam, gdzie rolnicy ponoszą straty już kolejny rok. Chodzi o to, by te gospodarstwa dostały bardziej znaczącą pomoc.

- Prawdopodobnie na jutrzejsze posiedzenia Rady Ministrów trafi projekt rozporządzenia, które przygotowujemy od czterech miesięcy i dotyczy ono nie tylko pomocy klęskowej, ale kwestii afrykańskiego pomoru świń. Będzie to projekt, który obniża oprocentowanie kredytów klęskowych do 0,5 proc. - powiedział.

Przypomniał, że w ubiegłym roku pomocą objęte były tereny, na których wystąpiły nawałnice. Wówczas rolnicy mogli dostać pomoc w wysokości 1 tys. zł/ha w przypadku upraw sadowniczych - 2 tys. Do rolników w sumie trafiło ponad 400 mln zł.

Niższe zbiory

Tegoroczne zbiory zbóż będą niższe niż w ubiegłym roku, gdy uzyskano 31,9 mln ton ziarna (wraz z kukurydzą). Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej ocenia, że zbiory mogą być na poziomie 28,5 mln ton, a Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa podaje, że w granicach 26,5-28,5 mln ton. Natomiast Krajowa Federacja Producentów Zbóż nie podała szacunków, a jedynie stwierdziła, że zbiory zbóż ozimych będą o 10 proc. niższe od ubiegłorocznych, a jarych - o ok. 25 proc.

Według Krajowego Zrzeszenia Producentów Rzepaku i Roślin Białkowych mniej będzie rzepaku - zbiory będą na poziomie 2 mln ton wobec 2,7 mln ton w ubiegłym roku.

Autor: map / Źródło: PAP

Czytaj także: