To niesamowite zdjęcie pochodzi z filmu, który udało się nagrać jednemu z należących do NASA satelitów. Co przedstawiają zarówno film, jak i zdjęcie dowiecie się po przeczytaniu naszego tekstu. Koniecznie zobaczcie też zapierające dech w piersiach nagranie.
W ubiegły weekend na Słońcu miała miejsce spektakularna erupcja, której świadkiem była należąca do NASA sonda Solar Dynamics Observatory (SDO). SDO, która Słońce podgląda non stop, miała niezwykłe szczęście - do wybuchu doszło akurat w tym regionie, w stronę którego była skierowana. W efekcie udało się jej nakręcić zapierający dech w piersiach film z tego wydarzenia.
To protuberancja
Pierwszym, co rzuca się w oczy oglądającym nagranie jest tzw. protuberancja, czyli jasna struktura występująca ponad brzegiem tarczy słonecznej, która składa się z gęstej plazmy koronalnej. Na filmie, za sprawą ultrafioletowych filtrów, ma ona kolor różowo-fioletowy i wije się jak wąż pomiędzy dwoma ciemnymi plamami słonecznymi - AR1538 i AR1540.
Nieszkodliwy wybuch
Erupcja, do której niemalże tydzień temu doszło na Słońcu, wypuściła z siebie gigantyczny tzw. koronalny wyrzut masy (CME), czyli olbrzymi obłok plazmy, w którym pole magnetyczne jest bardzo intensywne. Zdarza się, że CME dosięga Ziemi, a wtedy powoduje m.in. uszkodzenia sieci przesyłowych energii elektrycznej, a także zorze polarne. Jak podkreślali naukowcy, ubiegłotygodniowy wybuch na Słońcu nie sprawił kłopotów na Ziemi.
Autor: map/mj / Źródło: TVN Meteo