Tetsuya "Ted" Fujita opracował w 1977 roku skalę oceniającą poziom intensywności tornad na podstawie zniszczeń, a nie ich fizycznych właściwości. Jest ona teoretycznie 7 stopniowa, przy czym najwyższy stopień F6 nie jest praktycznie używany.
Pierwszy stopień F0 to wiatr prędkości 64-116 km/h i lekkie zniszczenia, następny F1 to 117-180 km/h i określenie zniszczeń jako umiarkowane. A są to prędkości olbrzymie i siła niszcząca takiego wiatru jest bardzo znaczna.
Tornada i trąby powietrzne oceniane tymi stopniami to ponad 70 proc. zjawisk tego typu. Najsilniejsze zjawisko tego typu w Polsce miało miejsce prawdopodobnie w okolicy Lublina w 1931 roku. Wówczas osiągnęło stopień F4 (330-419) szacowane na podstawie zniszczeń.
Wczorajsze zjawiska w Polsce oceniane szacowane pewnie będą stopniem F1 lub F2 czyli wiatrem o prędkości do 250 km/h.
Czyż ludzkie nieszczęście da się podobnie zmierzyć?
Autor: Artur Chrzanowski / Źródło: TVN Meteo