Przyrodnicy oszacowali szkody po halnym. Okazuje się, że silne wiatry powaliły około 125 tys. metrów sześciennych drzew w Tatrzańskim Parku Narodowym i w lasach Doliny Chochołowskiej.
- W strefie ochrony ścisłej, czyli tam, gdzie leśnicy nie ingerują w przyrodę, halny przewrócił 20 tys. m sześciennych drzew. Natomiast na terenach objętych ochroną czynną, gdzie przyrodnicy mogą na przykład wycinać drzewa, uszkodzeniu uległo 60 tys. m sześciennych drzew, głównie świerków - powiedział Szymon Ziobrowski z TPN.
Wspólnota Leśna - właściciel lasów w rejonie Doliny Chochołowskiej - straty w drzewostanie szacuje na około 45 tys. m sześciennych.
640 interwencji straży pożarnej
W ciągu świąt w Tatrach i na Podhalu porywy wiatru dochodziły do 180 km na godzinę. Halny wyrządził wiele szkód przede wszystkim w Zakopanem i w Kościelisku. Straż pożarna interweniowała 640 razy. - Halny jest naturalnym zjawiskiem w górach, ale podmuchy o tak dużej sile nie zdarzają się często - zaznaczył Ziobrowski.
Zamknięte szlaki
W Tatrach nadal pozostają zamknięte szlaki: z Hali Gąsienicowej na Rówień Waksmundzką, a także z Gąsienicowej na Krzyżne i do Doliny Pięciu Stawów. Zamknięte są również fragmenty szlaków: Przełęcz Nosalowa - Polana Olczyska, Polana Olczyska - Kopieniec – Cyrhla, Cyrhla - Psia Trawka, Ścieżka nad Reglami na odcinku Dolina Kościeliska - Dolina Chochołowska, z Doliny Kościeliskiej na Polanę Stoły, do Jaskini Mylnej oraz na Przysłop Miętusi przez Przełęcz Iwaniacką do Doliny Chochołowskiej.
Jak na razie, turyści również nie mogą korzystać z popularnego szlaku przez Wąwóz Kraków i Smoczą Jamę. Niedostępny jest też trakt z Polany Małej Łąki na Przełęcz Kondracką, Staników Żleb na Przysłop Miętusi. Zamknięto też wejście do Doliny Starorobociańskiej i Doliny Lejowej.
Autor: kt/mj / Źródło: PAP