Druga fala pandemii COVID-19 może pojawić się jeszcze zimą tego roku i będzie jeszcze groźniejsza - stwierdził szef amerykańskich Centrów do spraw Zapobiegania i Kontroli Chorób (CDC) Robert R. Retfield. Jego zdaniem kolejna epidemia, w połączeniu z sezonem grypowym, pogłębi kryzys służby zdrowia.
Robert R. Retfield z Centrów do spraw Zapobiegania i Kontroli Chorób zalecił rządowi Stanów Zjednoczonych przygotowywanie się do kolejnej fazy pandemii. Jego zdaniem należy szerzyć w świadomości społeczeństwa to, jak ważny jest dystans społeczny, należy wykonywać więcej testów i śledzić kontakty zakażonych z innymi.
- Istnieje możliwość, że atak wirusa następnej zimy będzie jeszcze cięższy niż ten obecny - powiedział.
Niebezpieczne połączenie
Szef CDC zwrócił uwagę na to, że druga fala zbiegnie się w czasie ze wzmożoną zachorowalnością na grypę, co może pogłębić i tak już trwający kryzys służby zdrowia wynikający z walki z koronawirusem SARS-CoV-2. Przypomniał, że przeciw grypie można się zaszczepić i istnieją sposoby jej leczenia, ale SARS-CoV-2 wciąż pozostaje śmiertelnym zagrożeniem, a świat nie ma w posiadaniu przeciw niemu szczepionki czy leku.
Obecny sezon grypowy zaczął się we wrześniu i jak dotąd spowodował śmierć co najmniej 168 dzieci. Jak podaje CDC, w ubiegłym roku na grypę zachorowało około 35,5 miliona Amerykanów, a zmarło co najmniej 34 200 osób.
Retfield zaznaczył, jak ważne jest szczepienie się przeciwko grypie, by ograniczyć liczbę hospitalizowanych z jej powodu. To może pomóc uniknąć kumulacji chorych na grypę i COVID-19 w szpitalach.
Deborah Birx, koordynatorka rządowego zespołu do walki z koronawirusem, pytana o to, czy kolejna fala pandemii może być groźniejsza, odpowiedziała że nie wie, ale wie, że obecna już jest bardzo trudna. Przywołała przy tym sytuację stanu Nowy Jork, gdzie odnotowano najwięcej zachorowań w całym kraju. Wyraziła też nadzieję, że kraj będzie mógł wcześniej zareagować na kolejną falę epidemii.
- Będziemy kontynuować nadzór, aby wcześnie zareagować - zaznaczyła.
Nie tylko USA się obawiają
Drugiej fali epidemii w Polsce obawia się wiceminister zdrowia Waldemar Kraska.
- Byłoby to bardzo niepokojące i złe, ponieważ, jak wiemy, co roku grypa także w Polsce zbiera swoje śmiertelne żniwo. Skumulowanie tych dwóch chorób byłoby bardzo złe - powiedział w minioną sobotę podczas konferencji prasowej. Drugiej fali zakażeń obawia się również prof. Herman Goossens, mikrobiolog Uniwersytetu w Antwerpii. Jego zdaniem może ona pojawić się już we wrześniu lub październiku. Jego obawy wynikają z tego, że odporność populacyjna na koronawirusa SARS-CoV-2 jest niewielka. Ocenia się, że w przypadku takiego zakażenia jak zakażenie koronawirusem SARS-CoV-2, powinna ona sięgnąć co najmniej 60-70 proc., żeby zahamować rozwój epidemii.
Autor: ps/map / Źródło: CNN, worldometers.info, PAP