Straż Miejska w Poznaniu rozpoczęła pobieranie próbek popiołu z pieców, by sprawdzić, czy ich właściciele nie spalali niedozwolonych materiałów. Namierzono już pierwszą taką osobę. Za spalanie lakierowanych płyt dostała mandat.
Strażnicy podkreślają, że badanie składu chemicznego popiołu wykaże nawet najmniejszą ilość zabronionych substancji, które wcześniej zostały spalone.
Strażnicy sprawdzają popiół
Straż Miejska Miasta Poznania poinformowała w czwartek, że podpisana została umowa z akredytowanym laboratorium na badania składu chemicznego próbek popiołu. Badania próbek prowadzone są od początku roku. Do tej pory w przypadku podejrzenia, że właściciel pieca spalał odpady, prowadzący działania funkcjonariusz musiał na miejscu udowodnić taki czyn. Zdarzało się, że zawartość pieca była wypalona a właściciel nieruchomości nie przyznawał się do wykroczenia twierdząc, że spala tylko węgiel i drewno.
Obecnie, w szczególnych sytuacjach funkcjonariusze pobierają z pieca popiół i umieszczają go w metalowym pojemniku. Pobrana próbka przesyłana jest do laboratorium. Jeżeli w palenisku spalane były zabronione materiały, to badanie wykaże nawet najmniejszą ich zawartość.
Pierwszy mandat
"Pierwsze badanie popiołu pobranego przez strażników Eko Patrolu już zostało wykonane. Wynik ekspertyzy w zakresie badania próbki odpadu paleniskowego pobranej przez SMMP był jednoznaczny. Stwierdzono spalanie niedozwolonych substancji w piecu, z którego została pobrana próbka, w tym malowane/lakierowane płyty typu sklejka pochodząca z mebli bądź stolarki drzwiowej” – poinformowałą straż miejska w komunikacie. Właściciel nieruchomości, który spalał w piecu odpady, został ukarany mandatem. Według strażników miejskich, nowe narzędzie pozwoli skuteczniej walczyć z procederem spalania w przydomowych piecach śmieci i odpadów.
Autor: rzw / Źródło: PAP