Ze względu na niską temperaturę i bezwietrzne dni, nad Polską często pojawia się trujący smog. Gdy stężenie trujących pyłów PM10 i PM2,5 przekracza normy, należy szczególnie zadbać o dzieci.
SPECJALNY SERWIS SMOGOWY TVN METEO - AKTUALNE INFORMACJE O STANIE POWIETRZA
Jak zaznaczyła na antenie TVN24 doktor Aneta Górska-Kot, ordynator oddziału pediatrycznego Szpitala Dziecięcego przy Niekłańskiej w Warszawie, trzeba oszczędzić dzieciom kontaktu ze smogiem. Zdają sobie z tego sprawę w wielu placówkach oświatowych.
- Są takie szkoły w Warszawie, gdzie komunikaty (smogowe) są pilnie śledzone. W ten dzień (kiedy powietrze jest szczególnie zanieczyszczone - red.) dzieci nie wychodzą na boisko, na dwór, mają zajęcia w szkole - tłumaczyła lekarka.
"Wszystkie układy są niedojrzałe"
Według dr Górskiej-Kot smog negatywnie działa na trzy układy: oddechowy, krwionośny (najmniejsze cząsteczki przedostają się do krwi i z nią docierają do mózgu) oraz nerwowy, a także na skórę.
- Im młodsze dziecko, tym szkodliwe czynniki mają na nie większy wpływ. Wszystkie układy są jeszcze niedojrzałe - zaznaczyła.
Jest więcej przyczyn, które sprawiają, że dzieci odczuwają negatywne skutki smogu silniej niż dorośli. To na przykład niższy wzrost - największe stężenie wszystkich szkodliwych pyłów jest blisko ziemi. Kolejna sprawa, to przeważnie większa niż w przypadku dorosłych ruchliwość.
- Dzieci wykazują dużo większą aktywność niż dorośli, więc szybciej oddychają. Układ oddechowy dziecka jest niedojrzały i bariera ochronna, którą jest śluzówka, również jest niedojrzała. Dlatego wszystkie pyły, które tam się dostają, wszystkie cząstki, powodują dużo więcej krzywdy - tłumaczyła Górska-Kot.
Dodała, że szkodliwe cząsteczki wywołują stany zapalne dróg oddechowych, więc dziecko kicha i kaszle. W efekcie narażenie na smog od wczesnych lat prowadzi do mniejszej pojemności oddechowej płuc.
Dzieci częściej także zapadają na astmę, a te, które już ją mają, odczuwają jej zaostrzenie. Częściej też dopadają je infekcje górnych dróg oddechowych pod postacią zapaleń oskrzeli czy zapaleń płuc.
Czego nauczył "wielki smog" w Londynie
Do ustalenia wielu negatywnych skutków smogu naukowcy i lekarze doszli po jednym z największych stężeń zanieczyszczeń, jakie miało miejsce w Londynie w 1952 roku. Mieszkańcy brytyjskiej stolicy przez pięć dni byli dosłownie "zaczadzeni smogiem". Po latach stwierdzono, że osoby, które przebywały w tym czasie na obszarze z zanieczyszczonym powietrzem częściej chorowały na astmę niż pozostali mieszkańcy.
Niepokojące wyniki uzyskano także w polskich badaniach, w często borykającym się z zanieczyszczonym powietrzem Krakowie, gdzie przedmiotem studiów były kobiety w ciąży. Te, które przebywały w miejscach narażonych na smog, urodziły dzieci o mniejszej masie i obwodzie głowy. Dzieci te w swoim życiu częściej zapadały na infekcje dróg oddechowych czy astmę, miały również przeciętnie mniejszy mózg i niższy wskaźnik inteligencji.
Co można zrobić, by uchronić dzieci?
Rady lekarza na dni, kiedy stężenie szkodliwych substancji w powietrzu jest szczególnie wysokie:
- nie wychodzimy na dwór,
- nie otwieramy okien wychodzących na ulicę,
- nawilżamy powietrze i oczyszczamy je za pomocą kwiatów, które chłoną niepożądane cząsteczki (chryzantema, bluszcz, skrzydłokwiat, dracena),
- zaopatrujemy się w specjalistyczne maseczki.
Zobacz całą rozmowę z dr Anetą Górską-Kot:
Autor: wd/map,rzw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock