Stężenie cząsteczek szkodliwych dla zdrowia w powietrzu nad Paryżem, i nie tylko, wzrosło powyżej poziomu 80 mikrogramów na metr sześcienny. Władze ogłosiły drugi stopień ostrzeżenia, który ma obowiązywać przynajmniej do niedzieli. Eksperci są szczególnie zaniepokojeni - odnotowano wzrost szkodliwych cząsteczek łatwo osiadających na płucach i zdolnych przeniknąć do krwiobiegu.
Alert dotyczy regionu paryskiego i południowo-wschodniej części Francji, nad którymi od czwartku utrzymuje się wysokie ciśnienie i słaby wiatr. Z tego powodu smog jest "uwięziony" nad miastami, choć powinien ulec rozproszeniu.
Powyżej dopuszczalnego poziomu
Jak donosi francuski serwis informacyjny rfi.fr, od poniedziałku wzrósł poziom obecnych w atmosferze aerozoli drobnych. Według ostatnich pomiarów, przekracza on 80 mikrogramów na metr sześcienny.
Ekspertów najbardziej niepokoi fakt, że wzrosła ilość tzw. PM2.5, czyli cząsteczek o średnicy zaledwie 2,5 mikometra. Są szczególnie niebezpieczne - łatwo osiadają w płucach, wywołując poważne problemy z oddychaniem oraz przenikają do krwiobiegu.
Winny śmierci milionów
Międzynarodowa Agencja Światowej Organizacji Zdrowia ds. Badań nad Rakiem (The World Health Organisation's International Agency for Research on Cancer, w skrócie IARC) uznaje zanieczyszczenie powietrza za jedną z czterech głównych przyczyn zachorowań na raka.
- To także przyczyna około 3,2 milionów zgonów rocznie - twierdzą ogólnoświatowe badania. - Rocznie we Francji z powodu powikłań wynikłych z zanieczyszczenia powietrza umiera około 40 tys. ludzi - twierdzi Anne Hidalgo, kandydat na mera Paryża.
Autor: mb/map / Źródło: rfi.fr