Od trzech smartfonów, jakie NASA umieściła w Kosmosie, otrzymano obraz Ziemi. Naukowcy przy pomocy radioamatorów z całego świata zdołali połączyć zdjęcia wykonane z różnych punktów orbity Ziemi.
Przez mniej więcej tydzień pracownicy NASA, wraz z radioamatorami z całego świata, pracowali nad tym, by zrekonstruować wizerunek Ziemi, jaki przesłały trzy smartfony umieszczone na orbicie.
Smartfony, biorące udział w misji PhoneSat, zostały wyposażone w nadajniki, dzięki którym mogli się z nimi komunikować radioamatorzy. Wszyscy, którzy brali udział w projekcie, otrzymali z Kosmosu kilkaset różniących się pomiędzy sobą pakietów danych. Złożenie ich dało całościowe obrazy Ziemi.
Wyleciały 21 kwietnia
Telefony zostały wyniesione w przestrzeń kosmiczną w niedzielę 21 kwietnia przez prywatną rakietę Antares, która niebawem będzie pomagać NASA w zaopatrywaniu Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Zamknięto je w trzech satelitach, których imiona brzmią (na cześć wynalazcy telefonu): Alexander, Graham i Bell.
Wykonały zadanie
W przyszłości NASA chce wykorzystywać smartfony jako mózgi satelitów, co znacząco zmniejszy koszt tych robotów. Fakt, że smartfony poradziły sobie z jednym ze swoich pierwszych zadań, może świadczyć o tym, że jestesmy coraz bliżej kosmicznej rewolucji.
- Nawet w tak krótkim czasie, jaki nasze statki kosmiczne spędziły na orbicie, byliśmy w stanie zademonstrować zdolność smartfonów do wykonywania zadanych czynności w przestrzeni kosmicznej - przyznał Bruce Yost z NASA.
Autor: map/mj / Źródło: NASA