Pięć tysięcy mieszkańców trzeba było ewakuować, gdy obudził się wulkan Ulawun w Nowej Brytanii Zachodniej - prowincji Papui-Nowej Gwinei. Lokalne władze skarżyły się, że do dyspozycji miały zaledwie pięć pojazdów. Na niesamowitym zdjęciu widać osiągający wysokość kilkunastu kilometrów słup wulkanicznych pyłów.
Ulawun jest uważany za jeden z najniebezpieczniejszych wulkanów na świecie.
Dudnił i wybuchał w środku
Pierwsze oznaki budzenia się wulkanu odnotowano w środę około godziny siódmej rano lokalnego czasu. Przez cały dzień z wnętrza góry wydobywało się dudnienie i odgłosy wybuchów.
Lokalne władze ogłosiły ostrzeżenia i zarządziły ewakuację mieszkańców okolicznych terenów. Wstrzymano ruch do i z pobliskiego portu lotniczego Hoskins. Wypływy lawy zablokowały ruch na głównej autostradzie prowincji w trzech miejscach.
Osiągający do 15 kilometrów wysokości słup wulkanicznego dymu udokumentowany został na niesamowitym zdjęciu, zamieszczonym na Facebooku przez pilotkę Eroli Tamarę.
Kolumnę pyłu widać było także na zdjęciach satelitarnych.
#Ulawun's umbrella is growing as the light fades ...over to the infrared sensors. pic.twitter.com/fnCu8sISZV
— AIRES (@airesEO) June 26, 2019
#Eruption of #Ulawun in #PapauNewGuinea this afternoon, from #himawari8 pic.twitter.com/K1HKbcS1fC
— Dan Lindsey (@DanLindsey77) June 26, 2019
"Rząd nie przyszedł z pomocą"
Jak podała lokalna gazeta "Papua New Guinea Post Courier", z powodu erupcji wulkanu Ulawun ponad pięć tysięcy osób musiało zostać ewakuowanych.
Przedstawiciel miejscowych władz Christopher Lagisa przyznał, że ludzi ze strefy zagrożenia trzeba było wywozić, mając do dyspozycji jedynie pięć kursujących wahadłowo pojazdów.
- Rząd nie przyszedł nam z pomocą i musieliśmy zrobić co w naszej mocy, żeby przetransportować ludzi – powiedział.
Dodał, że mieszkańcy musieli zostać przesiedleni na odległość 20-30 kilometrów od masywu góry.
- Rządowe służby ratownicze nie pojawiły się na miejscu aż do wieczora, a zagraniczne firmy działające w okolicy nie zaoferowały swoich pojazdów do pomocy w trakcie ewakuacji – skarżył się Lagisa.
24 godziny i spokój
Erupcja nie spowodowała - według dotychczasowych doniesień - żadnych ofiar w ludziach ani poważnych zniszczeń. Ostrzeżenia mają jednak obowiązywać jeszcze przez tydzień.
- Wszystko zaczęło się i zakończyło w ciągu 24 godzin, co jest niezwykłe, ponieważ zazwyczaj proces uspokajania się wulkanu trwa od czterech do siedmiu dni – podkreślił Lagisa.
Pacyficzny pierścień ognia
Papua-Nowa Gwinea leży wzdłuż tzw. pacyficznego pierścienia ognia, strefy częstych trzęsień ziemi i erupcji wulkanicznych otaczającej Ocean Spokojny.
Autor: ml//rzw / Źródło: ABC, reliefweb.int, tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: Eroli Tamara