200 kosów padło w noc sylwestrową w mieście Beebe w amerykańskim stanie Arkansas. Podobny incydent miał tam miejsce równo rok temu. Wtedy zdechło 5000 ptaków.
- Kiedy 31 grudnia zegar wybił północ i wybuchły fajerwerki, martwe ptaki zaczęły spadać na ziemię - mówi rzeczniczka prasowa Arkansas Game and Fish Commission Ginny Porter. - Były to zupełnie zdrowe osobniki, niestety bardzo zdezorientowane tym, co się dzieje. Podczas swojego bezładnego lotu rozbijały się o drzewa i budynki - dodaje.
Ich śmierć była prawdopodobnie przypadkowa.
Kosy nie widzą w ciemności
Kosy słabo widzą w ciemności, przez co unikają lotów po zapadnięciu zmroku. Noce spędzają na drzewach.
- Przypuszczamy, że ktoś wszedł na gałąź, pomiędzy ptaki, żeby odpalić petardy - mówi Porter.
Rok temu zginęło ich 5000
W Beebe takie wypadki miały już miejsce. W sylwestrową noc 2010 roku odnaleziono tam 5000 martwych kosów.
- Nauczeni doświadczeniem z poprzednich lat uważnie patrolowaliśmy okolicę. Niestety sprawcy nie udało nam się złapać - informuje rzeczniczka.
Autor: map//ŁUD / Źródło: CNN, YouTube