Żądni wrażeń turyści, którzy chcą nurkować z humbakami u wybrzeża wyspy Reunion na Oceanie Indyjskim, dostali jasne ostrzeżenie. Powinni dać tym zwierzętom więcej przestrzeni. W przeciwnym razie mogą spodziewać się groźnego uderzenia płetwą.
Francuskie terytorium zamorskie jest jednym z rzadkich miejsc, gdzie możliwe jest pływanie z waleniami. Taka okazja nie zdarza się często, więc turyści chętnie z niej korzystają. Lokalni obrońcy przyrody nie są z tego powodu zadowoleni. Nurkowie nie przestrzegają zasad, a w rezultacie zwierzęta muszą się przed nimi bronić.
Zbyt blisko
W ostatnią środę samica humbaka, która pływała wraz ze swoim cielęciem, od razu zwróciła uwagę turystów z pobliskich łodzi. Samica starała się płetwami odsunąć nurków, którzy podpływali stanowczo za blisko. Zdaniem naukowców płetwy mogły mieć nawet 5,5 metra długości.
- To jasny sygnał, a kiedy pochodzi od 30-tonowego zwierzęcia, może doprowadzić do śmiertelnego wypadku - tłumaczył cytowany przez Reutersa Olivier Hoarau z ośrodka badawczo-ochronnego CEDTM, zwanego "brygadą spokoju".
Brygada ta finansowana jest przez lokalne władze i powstała w ubiegłym roku, aby chronić życie morskich zwierząt. Tylko w tym roku naukowcy doliczyli się aż 230 humbaków, a turystyka w tym regionie prężnie się rozwija.
Hoarau regularnie uczestniczy w patrolach i - jak sam powiedział - trzy czwarte z 500 łodzi, które skontrolowali, złamało zasady.
Autor: //aw / Źródło: Reuters