Powalone bramy świątyń, gruzy na ulicach i brak bieżącej wody. To skutki trzęsienia ziemi, które nawiedziło w poniedziałek japońską prefekturę Shimane. Władze informują o pięciu rannych i ostrzegają, że w najbliższych dniach mogą pojawić się w tym rejonie kolejne wstrząsy.
Jak podaje Japońska Agencja Meteorologiczna, poniedziałkowe trzęsienie miało magnitudę 5,8. Epicentrum wstrząsów umiejscowione było w odległości 9 kilometrów na północny wschód od miasta Oda. Jego hipocentrum szacuje się na 7 kilometrów pod powierzchnią ziemi.
Wstrząsy odczuli mieszkańcy prefektury Shimane położonej nad Morzem Japońskim, w regionie Chūgoku, który jest najbardziej wysuniętym na zachód regionem Honsiu, czyli głównej wyspy państwa.
Wystąpienie trzęsienia o tej sile może powodować powstawanie pęknięć oraz obsunięć ziemi, a także zawalenia ścian budynków.
Japońska Agencja Meteorologiczna ostrzega, że w nadchodzących dniach w tym rejonie mogą pojawić się kolejne wstrząsy.
Pięcioro rannych, ponad 100 domów bez wody
- Na tę chwilę otrzymaliśmy raport o pięciu rannych osobach - powiedział na konferencji premier Yoshihide Suga. - Wiemy również, że z powodu pęknięcia rur, w 108 gospodarstwach zatrzymane zostały dostawy wody.
Z dotychczasowych ustaleń wynika, że w mieście Oda na skutek trzęsienia zawaliła się brama lokalnej świątyni. Na ulicach leży gruz, a w domach, sklepach i restauracjach porządkowane jest rozbite szkło.
Japońskie wojsko dostarcza mieszkańcom czystą wodę, która rozlewana jest do butelek i kanistrów. - Boję się, bo słyszałem w wiadomościach, że w najbliższych dniach możliwe są nawet silniejsze wstrząsy - powiedział mediom jeden z mieszkańców.
Autor: est/aw / Źródło: Reutars