Australijski łapacz węży znalazł pytona, którego ciało pokryte było setkami kleszczy.
Tony Harrison, specjalista od węży, znalazł pytona dywanowego w przydomowym basenie na Złotym Wybrzeżu w Queensland, w Australii. Przewiózł go do kliniki dla zwierząt Currumbin Wildlife Sanctuary. Podejrzewał, że wąż jest poważnie chory. Po badaniu okazało się, że obawy były słuszne.
- Nigdy w ciągu 26 lat odławiania węży nie widziałem czegoś takiego - powiedział BBC Tony Harrison. Specjalista twierdzi, że wąż wszedł do basenu, aby pozbyć się kleszczy.
Ponad 500 kleszczy
Z ciała pytona usunięto 513 kleszczy, niektóre wbiły się tak głęboko, że konieczna była interwencja chirurgiczna. Samo wyciąganie kleszczy zajęło weterynarzom ponad godzinę. Niektóre ukryły się pod łuskami zwierzęcia i nie udało się ich usunąć. Specjaliści będą próbowali zwalczyć je lekami.
- Operacja usuwania kleszczy przypominała trzymanie torebki ze szklanymi kulkami, które poruszały się pod moimi rękami - powiedział jeden z weterynarzy. Zwierzę miało opuchnięty, napęczniały i podrażniony pysk, a także ciężką infekcję. Nadano mu imię Nike.
Autor: anw,dd/aw / Źródło: Gold Coast and Brisbane Snake Catcher, BBC
Źródło zdjęcia głównego: Gold Coast and Brisbane Snake Catcher