10-sekundowe zjawisko okultacji pozwoliło astronomom ustalić kilka kluczowych parametrów układu (87) Sylvia. Choć ten pierwszy poznany system potrójny planetoid odkryto pod koniec XIX wieku, dopiero teraz udało się opracować jego dokładny model. W dobrym wykorzystaniu kluczowych sekund okultacji i prowadzeniu dodatkowych obserwacji naukowców wsparli amatorzy.
To właśnie dzięki udziałowi amatorów udało się ustalić, że asteroida nazwana 87 Sylvia to skała o nieregularnym kształcie licząca 270 km. Prawdopodobnie ma kuliste jądro otoczone warstwą względnie puszystego materiału. Naukowcy stwierdzili też, że większy z satelitów asteroidy, Romulus ma około 24 km szerokości.
Klucz do wiedzy o powstawaniu planet
- Połączone obserwacje z mniejszych i większych teleskopów małych dają wyjątkową możliwość, by poznać naturę tego złożonego i zagadkowego, potrójnego układu planetoid - powiedział Franck Marchis z Instytutu SETI, główny autor raportu na temat układu 87 Sylvia.
SETI, czyli Search for Extraterrestrial Intelligence (Poszukiwanie Inteligencji Pozaziemskiej) to rozbudowany projekt naukowy skupiający się na poszukiwaniu sygnałów radiowych i świetlnych sztucznie wytworzonych, pochodzących z przestrzeni kosmicznej, a niebędących dziełem człowieka, w celu nawiązania kontaktu z pozaziemskimi cywilizacjami.
- Dzięki obecności tych księżyców możemy ustalić gęstość i budowę asteroidy bez konieczności wysyłania statku kosmicznego. Wiedza na temat struktury wewnętrznej asteroid jest kluczem do zrozumienia, jak tworzyły się planety naszego układu słonecznego - dodał.
Połączone obserwacje
Marchis i jego współpracownicy przeprowadzili długotrwałe obserwacje układu znajdującego się w głównym pasie planetoid pomiędzy Marsem a Jowiszem. Posłużyli się w nich dużymi teleskopami wyposażonymi w zaawansowane systemy optyczne - m.in. Teleskopy Kecka na Hawajach i Europejskie Obserwatorium Południowe w Chile.
Dzięki nim opracowali dokładny model układu (87) Sylvia, który pozwoli w każdym czasie przewidzieć położenie obu satelitów w stosunku do głównego ciała. Został on już przetestowany w styczniu tego roku podczas okultacji, czyli przejścia (87) Sylvii przed jasną gwiazdą.
Model się sprawdził
W obserwacji tego zjawiska, widzialnego tylko na pewnym obszarze Europy między Francją a Grecją, naukowcy współpracowali z grupą EURASTER obejmującą amatorów i profesjonalnych astronomów. Teleskopy wycelowało wtedy w niebo około 50 osób, ale tylko części z nich udało się dostrzec okultację, która (w zależności od miejsca obserwacji) trwała około 10 sekund.
- Dodatkowo, czterej obserwatorzy wykryli dwusekundowe zaćmienie gwiazdy spowodowane przez Romulusa, czyli bardziej oddalonego satelitę, który znalazł się na pozycji względnie bliskiej naszym przewidywaniom - powiedział uczestniczący w badaniach astronom Jérôme Berthier z Obserwatorium Paryskiego.
-To potwierdziło prawidłowość naszego modelu i dostarczyło wyjątkowej okazji do bezpośredniego pomiaru wielkości i kształtu satelity - podkreślił.
Księżyc jak sztanga
Jak zdradził, kształt Księżyca przypomina sztangę. Według naukowców może to oznaczać, ze Romulus powstał z gruzów wyrzuconych przy potężnej kolizji, jakiej pierwotne ciało, proto-Sylvia, uległo miliardy lat temu.
Planetoida (87) Sylvia została odkryta w 1866 r. przez Normana Pogsona. Obiega Słońce w 6 lat i 185 dni. Cały system był pierwszym poznanym układem potrójnym planetoid. Nazwy jego obiektów pochodzą z rzymskiej mitologii - księżyce noszą imiona mitycznych bliźniaczych założycieli Rzymu, a główna planetoida - ich matki Rei Sylvii.
Autor: js/mj / Źródło: Live Science
Źródło zdjęcia głównego: ESO