W ciągu dwóch dni w rejonie Wielkich Jezior, w szczególności w Wisconsin i Michigan, spadło od 150 do 300 litrów wody na metr kwadratowy, doprowadzając do licznych zniszczeń. Najwięcej uszkodzeń odnotowano w niedzielę rano czasu lokalnego.
- To było najgorsze, co kiedykolwiek widziałam - powiedziała Mary Wade, mieszkanka Wisconsin.
Przerwana tama
W poniedziałek gubernator stanu Michigan Rick Snyder ogłosił stan klęski w hrabstwach Houghton i Menominee w związku ze zniszczeniami. W samym Houghton w nocy z soboty na niedzielę w ciągu dziewięciu godzin odnotowano miejscami opad w wysokości 150 litrów wody na metr kwadratowy.
W wyniku nagromadzenia tak dużej ilości wody przerwana została tama Radigan Flowage, znajdująca się na rzece Tamarack w zachodniej części miejscowości Dairyland (Wisconsin). Doprowadziło to do podtopień na granicy stanów Wisconsin i Minnesota.
Zniszczone drogi
Wydane zostały ostrzeżenia przed podtopieniami oraz zamknięto część dróg, które uległy zniszczeniu. W szczególności ucierpiały tereny obejmujące hrabstwa Douglas, Ashland, Bayfield, Price, Iron oraz Sawyer.
Mieszkańcom terenów zagrożonych, szczególnie wzdłuż strumieni i potoków, służby zalecają przeniesienie się na wyższe tereny i podjęcie środków ostrożności w celu ochrony siebie i swojej własności. Zwracają także uwagę, że przejeżdżanie przez zalane drogi może być niebezpieczne.
Autor: amm/rp / Źródło: accuweather.com