Zebranie z powierzchni Marsa próbek skał i gruntu, a potem wysłanie ich na Ziemię - to kolejny cel, jak postawili sobie badacze NASA w eksploracji Czerwonej Planety.
Przez następnych kilka miesięcy badacze NASA będą koncentrować się na tym, żeby najpóźniej do 2020 roku móc wysłać bezzałogową misję na Marsa. Jej zadaniem byłoby zebranie próbek skał i gruntu oraz dostarczenie ich na Ziemię.
O tym następnym kroku w eksploracji Czerwonej Planety poinformowali we wtorek pracownicy Mars Program Planning Group.
Trzy wehikuły, różne warianty
Członkowie MPPG podczas swojego wystąpienia przedstawili kilka wariantów, w jakich mogłaby odbyć się misja. W każdym z nich do wykorzystania byłyby trzy elementy - łazik pobierający próbki z powierzchni Marsa, rakieta, za pomocą której te próbki zostałyby poderwane do góry (tzw. Mars Ascent Vehicle), a także orbiter, dzięki któremu cenny materiał trafiłby na Ziemię.
Naukowcy nie wiedzą jeszcze, czy wszystkie trzy wehikuły polecą na Czerwoną Planetę razem, osobno, czy może w jeszcze innej konfiguracji. Wszystkie rozwiązania mają bowiem swoje plusy i minusy.
Gdyby elementy misji miały zostać wysłane oddzielnie, problemem mogłaby być przede wszystkim czasochłonność - okno startowe umożliwiające wylot na Czerwoną Planetę otwiera się co 26 miesięcy.
Decyzja do lutego
Badacze MPPG zaznaczyli, że decyzję o tym, w jaki sposób odbędzie się misja, podejmą do lutego 2013 roku, kiedy to Biały Dom ogłosi, jaki budżet zostanie przyznany NASA na rok fiskalny 2014.
Autor: map/mj / Źródło: NASA