W ostatnich dniach w wielu miejscach Australii termometry wskazywały ponad 40 stopni Celsjusza.
Od Australii Zachodniej, przez słabo zaludnioną, centralną pustynię, po wschodnie wybrzeża kraju siedem dni z rzędu termometry wskazywały ponad 40 stopni Celsjusza. Obecnie temperatura w najcieplejszym momencie dnia nie jest tak wysoka, ale synoptycy przewidują, że po sylwestrowej nocy rekordowe wartości powrócą.
Utonięcia
W okresie świątecznym, który upłynął w tropikalnych temperaturach, spragnieni wytchnienia od upałów Australijczycy wybrali się tłumnie na plaże. Niestety doszło na nich do kilku tragedii. Utonęło siedem osób, pięć z nich w stanie Wiktoria, jedna w stanie Queensland, a kolejna - mieszkaniec Korei Południowej - w Nowej Południowej Walii.
Fala upałów w największych miastach
Przed rekordowymi temperaturami meteorolodzy ostrzegali mieszkańców najbardziej zaludnionych miast Australii - Sydney, czyli stolicy stanu Nowa Południowa Walia, Hobart, stolicy Tasmanii, Adelaide w Australii Południowej, czy największego miasta stanu Wiktoria - Melbourne. Najgoręcej było jednak w Marble Bar w Australii Zachodniej. Termometry pokazały tam 49,3 stopnia Celsjusza. To najwyższa temperatura, jaką odnotowano od czasu otwarcia tamtejszej stacji meteorologicznej w 1999 roku.
Autor: sc/map / Źródło: Reuters, accuweather.com
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/JOEL CARRETT