Gwałtowne burze, które w nocy z czwartku na piątek przeszły nad Niemcami, spowodowały śmierć dwóch osób i doprowadziły do zakłóceń w komunikacji kolejowej i lotniczej. Odnotowano też przerwy w dostawach prądu.
Silny wiatr, ulewy i grad dały się we znaki przede wszystkim mieszkańcom Dolnej Saksonii, Hesji i wschodniej części Niemiec, w tym Berlina. Nad ranem front burzowy przesunął się na wschód i wkroczył do Polski.
Nie żyją dwie osoby
Jak podaje agencja prasowa dpa, w czwartek w Uelzen w Dolnej Saksonii zginął 50-letni mężczyzna. Przygniotło go drzewo, które spadło na jego samochód, kiedy próbował przeczekać na parkingu burzę. Jego żona jest lekko ranna. Padające drzewo ciężko raniło rowerzystkę.
W okolicach Gifhorn, również w Dolnej Saksonii, w wypadku zginęła 83-letnia kobieta. Kierowany przez nią samochód wjechał na powalone przez wiatr drzewo.
Na południe od Hamburga służby meteorologiczne zaobserwowały trąbę powietrzną o niewielkiej sile i krótkim czasie trwania. Wichura zrywała dachy domów i przewracała drzewa. W gminie Fliegenberg drzewa przygniotły stado owiec, wiele zwierząt zginęło.
Tuż przed nadejściem burzy w okolicy Hambura widać było spektakularne chmury szelfowe.
Squall Line over #hamburg - #storm #hailstorm #WeatherPhoto pic.twitter.com/lccj1v50BP
— Arne Hattendorf (@BigArne) 22 czerwca 2017
Utrudnienia w transporcie
Ze względu na uszkodzenia torów niemiecka kolej (Deutsche Bahn) zamknęła rano trasę Berlin-Duesseldorf. Pociągi kierowane są na objazdy. Wstrzymano też ruch pociągów między Hamburgiem a Hanowerem. Do utrudnień w ruchu doszło również w okolicach Magdeburga, zamknięta została trasa Magdeburg-Berlin.
W czwartek wieczorem na berlińskich lotniskach Tegel i Schoenefeld ograniczony był ruch lotniczy. Część lotów została odwołana. Zarządzający lotniskami zapowiedzieli, że do piątkowego południa sytuacja całkowicie się unormuje.
Korespondent Radia ZET, Wojciech Hernes relacjonował, że w piątek w Berlinie wciąż nie został odwołany alarm burzowy. W stolicy Niemiec już nie pada, lecz wieje bardzo silny wiatr. W czwartkowy wieczór i noc porywy wiatru dochodziły do 120 km/h. Szkody szacuje się w dziesiątkach milionów euro. Wciąż utrudniony jest ruch kolejowy. Zerwane są trakcje elektryczne.
W ciągu dnia burze mogą wystąpić jeszcze tylko w południowej Bawarii. Wraz z burzami ma się też skończyć fala upałów. Nad Morzem Północnym i Bałtykiem temperatura spadnie do 17-20 stopni Celsjusza. W centralnej części kraju nie powinna przekroczyć 25 stopni. Gorąco będzie nadal tylko na południowym zachodzie Niemiec - do 33 st. C.
Film przedstawiający burzę nad Hanowerem dostaliśmy na Kontakt 24.
Front nad Polską
Front burzowy, który spowodował zniszczenia w Niemczech, wkroczył do Polski od zachodniej granicy. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) wydał ostrzeżenia przed burzami i burzami z gradem dla kilku województw.
Według prognoz burze stopniowo będą przemieszczały się na wschód przez Małopolskę, Ziemię Świętokrzyską i Podkarpacie. Towarzyszące im porywy wiatru osiągną prędkość do 90 kilometrów na godzinę. Możliwe ulewy, lokalnie może także spaść grad.
Sytuacja pogodowa w czwartek była bardzo trudna
Autor: ao/ja / Źródło: PAP, TVN Meteo