Jak groźny jest tytoń? Wyjaśnił to w "Dzień Dobry TVN" Tadeusz Orłowski z Instytutu Gruźlicy i Chorób Płuc w Warszawie.
Palenie szkodzi. Wie o tym każdy, ale mimo to po papierosy sięga około ośmiu milionów Polaków. Statystyki są tragiczne. Średnio co czwarty Polak uzależniony jest od nikotyny, a palenie tytoniu jest przyczyną 95 proc. zdiagnozowanych nowotworów płuc. Te złośliwe powodują u mężczyzn około 31 proc. zgonów, a u kobiet 15 proc. - Palenie to przyczyna nie tylko chorób nowotworowych, ale całego szeregu innych chorób - zaznaczył Tadeusz Orłowski z Instytutu Gruźlicy i Chorób Płuc w Warszawie. - Paląc, połykamy ślinę ze szkodliwymi związkami, dlatego palacze chorują również na raka pęcherza i nowotwory przewodu pokarmowego - dodał.
Nie zwlekaj z rzuceniem
Odstawiając papierosy, zwiększamy swoje szanse na to, żeby nie mieć raka płuc, ale na efekty trzeba poczekać. Jak stwierdził Orłowski, to nie dzieje się z dnia na dzień. Im dłużej palimy, tym więcej czasu musi minąć, żeby ryzyko wystąpienia choroby było takie samo jak u osób niepalących.
- Im szybciej rzucimy, tym lepiej - stwierdził ekspert.
Predyspozycje organizmu
Orłowski zaznaczył, że bardzo ważną rolę odgrywa nasza genetyka. To, czy moglibyśmy zachorować na raka, paląc jak smok, czy jedynie popalając, zależy od predyspozycji naszego organizmu.
- Niewątpliwie ilość wchłanianego tytoniu nie jest bez wpływu na przebieg powstawania nowotworu. Wypalenie nawet jednego papierosa ma wpływ - powiedział Orłowski, zaznaczając że, warto sprawdzić, czy w rodzinie były osoby, które borykały się z nowotworem płuc i czy dużo paliły. Jeśli okaże się, że tak, oznacza to, że mamy predyspozycje do tego, żeby zachorować, jeśli palimy. Dlatego niektórzy po niewielkiej dawce nikotyny mogą zachorować na raka.
- Jest to pewnego rodzaju ruletka - przyznał Orłowski.
Autor: AD/map / Źródło: DDTVN, x-news
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock