Północna Anglia stoi w wodzie. W wyniku cyklonu Abigail, który szalał tam w zeszłym tygodniu, poziom rzek gwałtownie się podniósł. Drogi są pozalewane i nieprzejezdne, tysiące domów zostało zalanych. W regionie obowiązują ostrzeżenia powodziowe drugiego i pierwszego stopnia.
Agencja Ochrony Środowiska nakazuje mieszkańcom północnej Anglii "czujność wobec groźby powodzi". W niektórych miejscach z niedzieli na poniedziałek mogło spaść nawet 180 l/mkw wody. Najbardziej zagrożone poważnym zalaniem są Kumbria, części Lancashire oraz zachodnia część North Yorkshire i West Yorkshire. Poziom wody tamtejszych rzek już jest bardzo wysoki. Cieki mogą w każdej chwili wylać.
- Nasycony grunt nie jest już w stanie przyjąć większej ilości wody. Poziom rzek wzrasta, niosąc ryzyko powodzi w całej północno-zachodniej Anglii - poinformował Craig Woolhouse, dyrektor ds. zarządzania incydentami w Agencji Ochrony Środowiska.
"Pilnujcie komunikatów i bądźcie gotowi"
Policja ostrzega przed złymi warunkami drogowymi i apeluje, żeby jeździć autem "tylko wtedy, gdy jest to absolutnie konieczne". Po ulewnych deszczach setki dróg jest nieprzejezdnych.
Straż pożarna zabezpieczyła ponad 15 tys. domów, którym grozi zalanie na skutek podnoszenia się poziomu wód i dalszych opadów. Pięć tysięcy gospodarstw domowych już znalazło się pod wodą. Mieszkańcy całego regionu mają być w gotowości.
- Sprawdzajcie ryzyko powodzi w waszej okolicy, zapiszcie się do newslettera ostrzeżeń powodziowych i bądźcie gotowi do podejmowania natychmiastowych działań - dodaje Woolhouse.
Meteorolodzy nie mają dobrych informacji dla mieszkańców Wysp. Oczekiwane są dalsze opady deszczu w tym tygodniu.
River Kent by Matt Leigh. Environment Agency reported flooding in 6 properties in Kendal. https://t.co/FjaZthexqx pic.twitter.com/PqwgqbHbNV
— BBC Cumbria (@BBC_Cumbria) listopad 15, 2015
Autor: mar/mab / Źródło: theguardian.com