Agencja Ochrony Środowiska nakazuje mieszkańcom północnej Anglii "czujność wobec groźby powodzi". W niektórych miejscach z niedzieli na poniedziałek mogło spaść nawet 180 l/mkw wody. Najbardziej zagrożone poważnym zalaniem są Kumbria,
- Nasycony grunt nie jest już w stanie przyjąć większej ilości wody. Poziom rzek wzrasta, niosąc ryzyko powodzi w całej północno-zachodniej Anglii - poinformował Craig Woolhouse, dyrektor ds. zarządzania incydentami w
"Pilnujcie komunikatów i bądźcie gotowi"
Policja ostrzega przed złymi warunkami drogowymi i apeluje, żeby jeździć autem "tylko wtedy, gdy jest to absolutnie konieczne". Po ulewnych deszczach setki dróg jest nieprzejezdnych.
Straż pożarna zabezpieczyła ponad 15 tys. domów, którym grozi zalanie na skutek podnoszenia się poziomu wód i dalszych opadów. Pięć tysięcy gospodarstw domowych już znalazło się pod wodą. Mieszkańcy całego regionu mają być w gotowości.
- Sprawdzajcie ryzyko powodzi w waszej okolicy, zapiszcie się do newslettera ostrzeżeń powodziowych i bądźcie gotowi do podejmowania natychmiastowych działań - dodaje Woolhouse.
Meteorolodzy nie mają dobrych informacji dla mieszkańców Wysp. Oczekiwane są dalsze opady deszczu w tym tygodniu.
Autor: mar/mab / Źródło: theguardian.com