Synoptyk TVN Meteo Wojciech Raczyński wyjaśniał w TVN 24, dlaczego od kilku dni w kraju utrzymują się burze i obfite ulewy deszczu. Zapowiedział także, że lada dzień poczujemy się jak w tropikach dzięki temperaturom na poziomie 30 i więcej stopni Celsjusza. Niestety - upały oznaczają wyładowania. - Ta pogoda będzie bardzo niebezpieczna - przestrzegał Raczyński.
- Na zachodzie Polski znowu pada deszcz; te opady będą przesuwały się w kierunku dzielnic centralnych. Z kolei po południu na wschodzie znowu wystąpią burze - zauważył w porannym programie TVN 24 "Wstajesz i wiesz" synoptyk TVN Meteo Wojciech Raczyński.
Skraj niżu i wilgotne powietrze
Aktualna aura jest efektem procesów zachodzących nad naszymi głowami.
- Napływa do Polski bardzo ciepłe, wilgotne powietrze polarne-morskie z południowego zachodu i jesteśmy na skraju układu niżowego znad Europy północno-zachodniej - wyjaśnił Raczyński. W efekcie tworzą się burze i pada deszcz, którego przez ostatnie 24 godziny spadło około 30 l/mkw. deszczu.
- To jest bardzo dużo - przyznał Raczyński. Wtorkowe opady nie będą, zdaniem synoptyka, równie obfite czy intensywne. Prognozuje on, że spadnie do 20 l/mkw.
Skwar rozleje się na kraj
- W ciągu następnych dni będziemy pod wpływem wyżu znad Europy centralnej, który ściągnie do nas bardzo gorące, zwrotnikowe powietrze - prognozował Raczyński. - Już od środy temperatury przekroczą 30 st. C na południu kraju - zaznaczył.
Od soboty, podkreślił, temperatura na poziomie powyżej 30 st. C utrzyma się w całej Polsce.
- Będzie wiał wiatr z południa, więc także na plażę dotrze to ciepłe powietrze znad lądu - powiedział. Wartości na termometrach będą z tego powodu oscylowały tam na poziomie około 28-29 st. C.
Niebezpieczna aura
- Niestety to nie będą pogodne, słoneczne dni - stwierdził synoptyk. - Popołudniami pojawią się burze, które, czego przy takich temperaturach należy się spodziewać, będą silne i w towarzystwie gradu - dodał. - Wiatr w porywach może osiągać prędkość 90-100 km/h - dodał. - Ta pogoda będzie bardzo niebezpieczna, na pewno na południu kraju w sobotę - przyznał synoptyk.
Wartości jak w tropikach utrzymają się przynajmniej do niedzieli.
- Od poniedziałku ochłodzi się o kilka stopni, do poziomu 25-28 st. C za dnia i około 18 st. C nocą - prognozował.
Ciepłe powietrze, ale nie woda
Raczyński podkreślił, że wysokie wartości powietrza nie oznaczają ciepłej wody w jeziorach czy w morzu.
- Na wysokości Świnoujścia Bałtyk ma temperaturę około 18 st. C, ale przy Władysławowie zaledwie 12 st. C - zaznaczył. - Przy 15 st. C plaże są zamykane właśnie ze względu na zbyt dużą różnicę temperatur, bo wchodząc do wody o takiej temperaturze w taki upał można doznać szoku termicznego - podkreślił.
Autor: msb/rp / Źródło: TVN 24