Niebezpieczna pogoda nie zostawia Wielkiej Brytanii w spokoju. Trwa akcja sprzątania szkód po Alim, a do Wysp zbliża się kolejna burza, która spowoduje kolejne utrudnienia. Może być niebezpieczna dla mieszkańców.
Mieszkańcy Walii i południowego wschodu Anglii powinni być przygotowani na kolejną gwałtowną burzę o imieniu Bronagh.
W czwartek wieczorem może przynieść obfite opady deszczu, a nocy z czwartku na piątek zagrożenie będą stwarzać też silne porywy wiatru.
Porywisty wiatr, ulewny deszcz
Brytyjskie Biuro Meteorologiczne (Met Office) wydało alerty pogodowe. Pierwszy z nich ostrzega przed deszczem dla Walii i części północno-zachodniej Anglii. Drugi zaś dotyczy silnego wiatru i obowiązuje w wielu regionach Anglii i niektórych częściach Walii.
W rejonie wybrzeży prędkość wiatru będzie dochodzić do 80 kilometrów na godzinę. W głębi lądu wiatr w porywach może rozpędzić się nawet do 100 km/h. Lokalnie mogą wystąpić intensywne opady deszczu.
Wiatr może zrywać dachy z budynków, łamać drzewa i gałęzie. Może stwarzać też zagrożenie dla życia i zdrowia.
Ofiary śmiertelne
Wcześniej wiele regionów zostało doświadczonych przez burzę Ali. Była pierwszą nazwaną przez brytyjskie i irlandzkie biura meteorologiczne burzą w tym sezonie. Nad Irlandię nadciągnęła w środę, a potem przesunęła się nad Irlandię Północną, Szkocję, północną Anglię i część północnej Walii.
W środę jedna z turystek na kempingu Claddaghduff została znaleziona martwa na plaży w wiosce Galway. Kobieta schroniła się przed burzą w swojej przyczepie kempingowej, która spadła z pobliskiego klifu.
Podczas burzy duże zagrożenie stanowią połamane drzewa i gałęzie. W pobliżu Newry w hrabstwie Armagh mężczyzna zginął przygnieciony konarem.
Na moście Tay Road odnotowano w środę porywy wiatru o prędkości 164 km/h.
Utrudnienia w komunikacji
Silny wiatr utrudnił podróżowanie w Irlandii - odwołano 50 lotów z Dublina i kilka rejsów statkami. Z powodu zerwanych linii energetycznych wstrzymano też ruch tramwajowy.
W miejscowości Londonderry otwarto już Foyle Bridge, który był zamknięty przez większość dnia. Utrudnienia w komunikacji występują jednak nadal - wiele dróg zostało zniszczonych przez połamane drzewa i gałęzie. Na torach kolejowych pomiędzy miejscowościami Belfast i Derry zalegają gruzy uniemożliwiające ruch kolejowy. Lokalne służby zapewniają, że skutki burzy są już usuwane.
Awaryjne lądowanie
Wiatr spowodował opóźnienia w lotnictwie, anulowano dziesiątki lotów.
Lot samolotu linii Ryanair z Milanu do Belfast z powodu silnego wiatru został skierowany do Liverpoolu. Według relacji pasażerów pilot krążył nad lotniskiem w Belfaście, ale nie mógł wylądować. Kiedy samolot lądował awaryjnie, pilot miał powiedzieć: jesteśmy w miejscu, które wygląda jak Liverpool. Pasażerowie opuścili maszynę, jednak gdy zobaczyli przepełniony terminal lotniska, postanowili wrócić na pokład.
Zamknięte cmentarze i parki
Z powodu kolejnych załamań pogody, rada miasta Belfast zadecydowała o zamknięciu wszystkich parków, placów zabaw i terenów do aktywnego wypoczynku. Nieczynne jest też ZOO.
Podobne decyzje podjęto też w Derry i Dublinie oraz dystrykcie Strabane.
Autor: kw,dd/aw/rp / Źródło: Reuters, BBC, accuweather, MetOffice