Ponad 80 proc. ofiar uderzeń piorunów to mężczyźni - wynika z badań przeprowadzonych w USA. Dlaczego?
W Stanach Zjednoczonych zbadano przypadki śmierci na skutek uderzenia pioruna z lat 1995-2008. Spośród wszystkich 648 zabitych aż 82 proc. stanowili mężczyźni.
Zapewne zastanawiacie się czy ma to coś wspólnego z męską fizjologią. Absolutnie nie. Panowie po prostu lubią ekstremalne zachowania.
- Mężczyźni podejmują większe ryzyko w czasie burzy, niż kobiety - mówi John Jensenius, ekspert ds. bezpieczeństwa amerykańskich służb pogodowych (National Weather Service). - Są mniej skłonni do rezygnacji z tego, co robią, tylko dlatego, że pogoda miesza im szyki. W czasie burzy nie zaprzestaną rozrywek na świeżym powietrzu, takich jak piłka nożna, wędkarstwo czy golf - wyjaśnia.
W rzeczywistości, sport rekreacyjny jest odpowiedzialny za prawie połowę wszystkich zgonów związanych z piorunami - donosi miesięcznik "Popular Science".
Ryzyko ma w genach
To, że mężczyźni częściej podejmują ryzyko, uwarunkowane jest genetycznie.
- Dla kobiet priorytetem jest ochrona własnej reprodukcyjnej roli i opieka nad potomstwem. Dlatego unikają ryzyka, a ich życie skupione jest w przestrzeni prywatnej, domowej. Z kolei mężczyźni są bardziej skłonni do śmiałych zachowań, bo to przynosi im zysk. Odważni panowie zawsze byli bardziej atrakcyjni dla płci przeciwnej i zdobywali lepszą pozycję w społeczności lokalnej. Jest to związane z tzw. mechanizmem nagród - wyjaśnia Peter Todd, psycholog behawioralny z uniwersytetu w Indianie.
Wszystkim naszym czytelnikom - panom i paniom przypominamy - w Polsce trwa sezon burzowy.
Autor: mm//ŁUD / Źródło: accuweather.com