W Paragwaju od marca trwa powódź. Ewakuowano prawie 50 tysięcy mieszkańców. Pomocy potrzebują też zwierzęta domowe pozostawione na zalanych terenach.
Paragwaj zmaga się z katastrofalnymi powodziami. Wielka woda dotknęła znaczną część kraju, w tym także stolicę - miasto Asuncion.
Nie tylko ludzie potrzebują pomocy
Oprócz ludzi, których dotyka kataklizm, zagrożone są także zwierzęta, także te zapomniane przez swoich właścicieli i pozostawione na zalanych obszarach. Są jednak tacy, którzy nie chcą zostawić zwierząt na pastwę losu. Łodziami przemierzają tereny powodziowe w poszukiwaniu pozostawionych tam zwierząt. Wśród nich są psy, a także kury.
- Podczas naszej podróży po dzielnicy Banco San Miguel znaleźliśmy kilka psów oraz innych zwierząt. Niektóre czekały w magazynach, inne na dachach. Widzieliśmy dwa takie, które walczyły o swoje życie, pływając w wodzie. Były wyczerpane i głodne, czekały na pomoc - relacjonował jeden z mieszkańców, pomagający zwierzętom.
Powodzie w Paragwaju trwają od prawie trzech miesięcy. W samej stolicy kraju ewakuowano prawie 70 tysięcy mieszkańców najbiedniejszej części miasta. Meteorolodzy zapowiadają kolejne opady deszczu, które mogą pogorszyć sytuację.
Autor: dd/map / Źródło: ENEX, nacion.com