W piątek w rosyjskim Soczi zapłonął olimpijski znicz, oficjalnie rozpoczynając międzynarodową rywalizację tysięcy sportowców na śniegu i lodzie. Wybór tego nadmorskiego kurortu na lokalizację zimowych igrzysk od początku budził kontrowersje, a największych sceptyków może wciąż dziwić. Jednak o śnieg potrzebny na stokach i trasach różnych konkurencji nie powinniśmy się martwić - przekonują o tym nie tylko organizatorzy, ale też zdjęcia z satelity NASA.
Znajdujące się w Kraju Krasnodarskim, nad samym Morzem Czarnym, Soczi to największy letni kurort Rosji, charakteryzujący się ciepłym i wilgotnym klimatem subtropikalnym (podzwrotnikowym). Pomysł uprawiania w takim miejscu sportów zimowych w pierwszej chwili może wydać się niedorzeczny.
Do klimatu subtropikalnego, najogólniej mówiąc, zaliczamy obszary, na których średnia temperatura najchłodniejszego miesiąca wynosi 10 st. C i więcej w odmianie morskiej do 0 st. C w odmianach kontynentalnych, zaś opady występują przeważnie w chłodnym półroczu.
Na narty w strefie podzwrotnikowej
I właśnie pod względem odmiany sytuacja w rejonie Soczi jest nieco skomplikowana. Choć samo miasto leży nad morzem, już w niewielkiej odległości od niego wyraźnie daje się odczuć również zimny alpejski klimat związany z pobliskimi górami Kaukazu.
Zimą to właśnie ich stoki mogą zapewnić dobre warunki do uprawiania zimowych sportów - nawet na poziomie najbardziej prestiżowych zawodów. Mimo wiosennych temperatur powietrza w samym Soczi, na olimpijskich trasach narciarskich śniegu nie brakuje. Kto nie wierzy, może się przekonać, oglądając opublikowane przez NASA satelitarne zdjęcie regionu.
Na fotografii zrobionej przez spektroradiometr MODIS umieszczony na satelicie Aqua widać Soczi i bezpośrednie otoczenie miasta, w tym oddaloną o 40 km, położoną już w górach Krasnają Polanę - miejsce zmagań w wielu konkurencjach, m.in. biegach i skokach narciarskich czy kombinacji norweskiej.
Góry oziębiają morskie powietrze
Rozciągające się między Morzem Czarnym a Morzem Kaspijskim góry Kaukaz stanowią granicę pomiędzy Europą a Azją, a także między zimnymi i suchymi masami powietrza znad Azji a wilgotnym powietrzem śródziemnomorskim. Napływające z zachodu i południa wilgotne morskie powietrze napotyka barierę w postaci Kaukazu i zostaje wypchnięte do góry. Wznosząc się, coraz bardziej się schładza, a kiedy osiągnie odpowiednio niskie temperatury, "produkuje" opady śniegu.
Ten powtarzający się model cyrkulacji sprawia, że zwykle najbardziej obficie śnieży w południowej i zachodniej części Kaukazu. Właśnie w tym ostatnim rejonie znajduje się ośrodek narciarski Roza Chutor, w którym zaplanowano rozgrywanie wszystkich konkurencji narciarstwa alpejskiego.
Zgromadzili masy śniegu na zapas
Zarówno Roza Chutor, jak i pobliska Krasnaja Polana, choć położone w górach, jednak wciąż znajdują się w odległości zaledwie 40 km od subtropikalnego kurortu Soczi. Dlatego nie brakowało sceptyków, którzy uważali, że mimo sprzyjającej zimowej pogodzie specyfice gór organizatorom nie uda się zapewnić właściwych warunków i wystarczającej ilości śniegu do przeprowadzenia olimpijskich zawodów.
Te obawy podsyciły zdarzenia z lutego zeszłego roku, kiedy ze względu na wysokie temperatury i opady deszczu trzeba było odwołać niektóre zaplanowane na ten termin zimowe zawody rangi Pucharu Świata. Nauczeni tym doświadczeniem organizatorzy igrzysk postanowili zawczasu zabezpieczyć się przed podobną sytuacją i zgromadzili 450 tys. metrów sześciennych śniegu z ubiegłego roku. Oprócz tego zainstalowali setki urządzeń do sztucznego naśnieżania stoków i tras na bieżąco.
Soczi szarozielone, ale na stokach biało
Ostatecznie natura okazała się dość łaskawa, zapewniając chłodną aurę i opady naturalnego śniegu w tygodniach bezpośrednio poprzedzających rozpoczęcie igrzysk. Zgromadzone przez organizatorów zapasy mogą się jeszcze przydać, bo białego puchu w rejonie nie jest przesadnie dużo. Widać to na mapie przygotowanej na podstawie danych zebranych 3 lutego przez spektroradiometr MODIS.
Wynika z niej, że Krasnaja Polana, położona u podnóża góry, na której znajduje się Roza Chutor, nie może pochwalić się solidną pokrywą śnieżną - białego puchu leży tam niewiele albo wcale. Na mapie i zdjęciu widać jednak, że okoliczne stoki są wyraźnie białe. W samym Soczi śniegu nie ma wcale.
Autor: js/ja / Źródło: NASA Earth Observatory
Źródło zdjęcia głównego: NASA Earth Observatory images by Jesse Allen, using data provided by George Riggs and Dorothy Hall