Kilka godzin porywistego wiatru doprowadziło do niezwykłej przemiany Morza Wattowego. Skuty lodem akwen całkowicie zmienił swoje oblicze i bardziej przypomina powierzchnię obcej planety niż duńskie wybrzeże.
Niezwykły lodowy krajobraz powstał u wybrzeży Danii. W ciągu jednej nocy skute lodem Morze Wattowe zmieniło się nie do poznania. Płaską taflę lodu zastąpił bałagan chaotycznie porozrzucanych ogromnych brył. Niektóre mają ponad dwa metry wysokości.
Ten fenomen natury rozpościera się na długości niemal 500 kilometrów wzdłuż nabrzeża.
Wiatr spychał tafle
- Kiedy patrzysz na coś takiego, cieszysz się, bo masz do czynienia z potęgą natury. To niesamowite, nie widziałem czegoś takiego od 20 lat - komentował Klaus Melbye z Centrum Morskiego Zatoki Waddena.
Wyjaśnił też, jak powstała taka "kosmiczna" sceneria: - Wiatr wiał ostatnio z prędkością prawie 100 km/h. Przy dużych falach tafle lodu nakładały się na siebie jak w trakcie przypływu, stąd taki krajobraz.
Morze nie-morze
Morze Wattowe obejmuje przybrzeżne wody Zatoki Niemieckiej i jest położony pomiędzy kontynentem a łańcuchem Wysp Fryzyjskich. Większą jego część stanowią watty (inaczej osuchy), czyli szerokie równiny odsłaniane przez podczas odpływów. Morze ciągnie się wzdłuż wybrzeży Holandii, Niemiec i Danii.
Autor: adsz/rs / Źródło: ENEX