- Musimy udzielić klimatowi pierwszej pomocy - oświadczył premier Norwegii Jens Stoltenberg. Zanim społeczność międzynarodowa wynegocjuje nową umowę ograniczającą wpływ człowieka na globalne ocieplenie, Norwegowie wydadzą jeszcze więcej pieniędzy, żeby powstrzymywać wycinkę lasów deszczowych oraz ograniczać emisję gazów cieplarnianych.
Premier Norwegii Jens Stoltenberg, który stoi na czele rządu kraju bogatego w podmorskie złoża ropy naftowej i gazu ziemnego, oznajmił, że potrzeba nowych, natychmiastowych rozwiązań spowalniających globalne ocieplenie. Są one konieczne, ponieważ warunki umowy zastępującej obowiązujący teraz, a przez wielu uważany za niewystarczający Protokół z Kioto, zostaną uzgodnione przez państwa członkowskie ONZ dopiero w 2015 roku, a w życie wejdą w 2020 roku.
- W międzyczasie musimy udzielić klimatowi pierwszej pomocy - zaznaczył Stoltenberg na środowej konferencji prasowej.
- Norweski rząd zrobi to, próbując spowolnić wycinkę lasów deszczowych oraz ograniczyć emisję gazów cieplarnianych. W taki sposób, żeby osiągnąć jak najlepszy efekt w jak najkrótszym czasie - dodał.
Wycinanie jak emitowanie gazów
Wylesianie prowadzone w celu pozyskania nowych ziem uprawnych wpływa również na zmianę klimatu. Jak się szacuje, ubytek drzew wpływa na niego w takim samym stopniu, w jaki zrobiłoby to wyemitowanie do atmosfery dodatkowych 17 proc. z produkowanych przez człowieka gazów cieplarnianych.
Znajdujące się od Kongo po Amazonkę Lasy deszczowe hamują globalne ocieplenie, ponieważ pochłaniają dwutlenek węgla - jeden z głównych gazów cieplarnianych. Jeśli chodzi o ograniczanie wycinania lasów, Norwegowie są najbardziej szczodrym narodem na świecie. Co roku inwestują 500 mln dolarów zarobionych na wydobywaniu paliw kopalnych na ochronę lasów m.in. Brazylii, Indonezji i Tanzanii.
Zmniejszą subwencje
Soltenberg podkreślił, że innym środkiem pierwszej pomocy będzie również zmniejszenie subwencji dla przedsiębiorstw, które korzystać będą z paliw kopalnych.
Działacze Oil Change International, grupy namawiającej do korzystania z takich źródeł energii jak światło słoneczne czy wiatr, oszacowali, że w 2012 roku na całym świecie tego typu subwencje wyniosą 775 mld dolarów. Według ich wyliczeń, Norwegia w ubiegłym roku przyznała takich subwencji około 700 mln dolarów.
Autor: map/rs / Źródło: Reuters