Na północy Hiszpanii zima daje się we znaki. Obowiązują liczne ostrzeżenia przed intensywnymi opadami śniegu, a władze apelują o wyjątkową ostrożność.
W hiszpańskich regionach Asturii, Kantabrii i Kastylii od kilku dni nieprzerwanie pada śnieg. Na ich obszarach obowiązują ostrzeżenia meteorologiczne przed intensywnymi opadami śniegu - zarówno drugiego, jak i trzeciego stopnia.
Hiszpańska agencja meteorologiczna AEMET przewiduje, że w sobotę strefa objęta ostrzeżeniami jeszcze się poszerzy, a śnieżny front nasunie się nad centrum kraju.
To nie pierwszy raz w tym roku, gdy Hiszpanom dokucza zima. Na początku stycznia biała aura także doprowadziła do komunikacyjnego paraliżu.
Paraliż na drogach
W piątek po południu w mieście portowym Pajares w Asturii śnieg doprowadził do - jak określają to władze - "komunikacyjnego chaosu". Na północy Hiszpanii służby porządkowe sprawdzały, czy na oponach samochodów znajdują się łańcuchy, ułatwiające jazdę po grubym na kilka centymetrów śniegu. W terenach górskich pokrywa śnieżna na wysokości już powyżej 400 metrów nad poziomem morza jest na tyle gruba, że stanowi stanowi zagrożenie dla pojazdów.
- Śnieżyło prawie cały dzień i nie przestaje. Według prognoz sytuacja jeszcze się pogorszy - opowiadał agencji Reutera mężczyzna, który odśnieżał ulicę. - Wszyscy mówią właściwie tylko o tym. Mamy tu sześć pługów śnieżnych pracujących bez przerwy - dodał.
- To jeszcze nic w porównaniu z tym, co nadejdzie - przewidywała mieszkanka miasta Reinosa w Kantabrii. - Tak tu jest zawsze, nigdy nie wiadomo, co się trafi. Zdążyliśmy do tego przywyknąć - przyznała.
Tam, gdzie obowiązuje czerwony alarm (trzeciego stopnia), sytuacja nie poprawi się do soboty. Meteorolodzy prognozują też, że dotkliwy chłód potrwa przynajmniej do końca weekendu.
- Jest niewiarygodnie zimno, ale zobaczymy, co jeszcze nas czeka w następnych dniach - stwierdziła mieszkanka Reinosy.
Autor: sj//rzw / Źródło: Reuters, AEMED