Brad Pitt, jeden z najsłynniejszych aktorów Hollywood, przyznał w wywiadzie dla magazynu "Esquire", że prawdopodobnie cierpi na prozopagnozję. Ta skomplikowanie brzmiąca nazwa to po prostu "twarzowa ślepota", czyli zaburzenie w mózgu, które utrudnia rozpoznawanie nawet znajomych nam twarzy.
- Tyle osób nienawidzi mnie, bo myśli, że ich nie szanuję i nie dostrzegam. Słyszę o sobie, że jestem egoistyczny i zarozumiały. Przez rok pracowałem nad sobą i prosiłem ludzi, przypomnij mi, skąd się znamy, ale to tylko pogarszało sprawę - przyznał 49-letni aktor.
Jego zaburzenie nie zostało zdiagnozowane, ale wszystkie opisane przez niego symptomy świadczyłyby o tym, że Pitt cierpi na prozopagnozję.
Niedługo potwierdzą to badania na Uniwersytecie Carnegie Mellon, gdzie w miniony czwartek aktor poddał się szczegółowej analizie mózgu.
Badania przeprowadziła prof. Marlene Behrmann. - Nasz ośrodek jest jednym z niewielu w kraju, gdzie można zrobić test na twarzową ślepotę - poinformowała w komunikacie prasowym.
Czym jest twarzowa ślepota
Prozopagnozja to zaburzenie mózgu, które polega na braku umiejętności rozpoznawania twarzy znajomych lub widzianych już osób, w tym ich wyrazu emocjonalnego. Zaburzenie może mieć charakter genetyczny lub powstać na skutek uszkodzenia mózgu.
Przyczyną zaburzenia jest nieprawidłowe funkcjonowanie tych obszarów mózgu, które odpowiadają za porównywanie obrazów aktualnie oglądanych z tymi, które widzieliśmy i zapamiętaliśmy wcześniej.
Badania wskazują, że zaburzenie to jest powiązane z korą wzrokową prawej półkuli mózgu.
2 proc. ludzkości nas nie zapamięta
Jako pierwszy terminu prozopagnozji użył w 1947 niemiecki neurolog Joachim Bodamer. Podobnie jak starożytni przypuszczał on, że jej przyczyną są uszkodzenia mózgu na skutek urazu mechanicznego lub udaru. Najnowsze badania sugerują jednak, że choroba może być dziedziczna, a wywołuje ją mutacja w jednym tylko genie.
Osoby chore na prozopagnozję generalnie nie mają kłopotów ze wzrokiem ani z zapamiętywaniem innych faktów. Zwykle rozróżniają też poszczególne części twarzy, ale ich kształt i położenie u wszystkich ludzi wydaje się im jednakowe.
- Czasami nie jestem w stanie rozpoznać samego siebie. Zdarzało mi się przepraszać brodatego faceta, jakiego widziałem przed sobą, a to byłem ja, w lustrze - opisuje swoje zachowanie cierpiący na prozopagnozję neurolog Olivier Sacks.
Szacuje się, że na prozopagnozję o różnym nasileniu może cierpieć nawet do 2 proc. populacji.
Autor: mm//kdj / Źródło: CNN, livescience.com
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia