Zagrożone wyginięciem kalifornijskie pstrągi tęczowe mogą wykorzystać swój "wewnętrzny zegar" do podjęcia decyzji o migracji - twierdzą naukowcy z Uniwersytetu w Cincinnati. Według nich na wędrówkę wpływa wydłużający się wiosną dzień, a nie jak wcześniej sądzono warunki pogodowe.
Profesor Michael Booth, biolog z Uniwersytetu Kalifornijskiego, od lat bada trasy migracji pstrąga tęczowego. Gatunek ten masowo wędruje do Oceanu Spokojnego, by tam polować i żerować, a następnie wraca do rodzimych, słodkowodnych strumieni na tarło.
Biolog przez 19 lat skrupulatnie zapisywał informacje ze specjalnie zaprojektowanej pułapki, zastawionej na ryby na rzece Santa Clara w południowej Kalifornii. Dzięki nim zidentyfikował potencjalne czynniki środowiskowe, które skłaniają niektóre ryby do żmudnej podróży do Pacyfiku. Dzięki pułapce można było policzyć ryby i, w razie potrzeby, przenieść je w dół rzeki poza płytkie lub suche miejsca.
Biolog odkrył, że migracja pstrąga jest wywołana wydłużającym się wiosennym dniem, a dokładniej większą ilością światła słonecznego. Czynniki takie jak opady miały niewielki wpływ na migrację. Wyniki swoich obserwacji Booth opublikował w czasopiśmie naukowym "North American Journal of Fisheries Management".
Srebrny połysk
Rzeka Santa Clara jest jednym z przybrzeżnych zbiorników wodnych w południowej Kalifornii. Jest ważnym źródłem wody dla rolnictwa regionu słynącego z truskawek, cytryn, papryki i awokado. Jednak poszczególne jej odcinki wysychają, tym samym odcinając dostęp rybom, dopóki nie zasilą jej sezonowe opady.
- Santa Clara jest ogromną "rzeką-pustynią" - powiedział Booth. - Kanał rzeki jest pokryty piaskiem i żwirem. W dolnych partiach ma około 300 metrów szerokości i ciągle się zmienia - dodał.
Rzeka zasilana jest przez zimne górskie potoki - typowe środowisko pstrąga tęczowego. Niektóre ryby pozostają w tych dopływach przez całe życie, rozmnażają się i umierają niedaleko miejsca, w którym przyszły na świat. Inne przechodzą fizjologiczne przemiany, które pozwalają im tolerować słoną wodę oceanu. Te dwuśrodowiskowe, migrujące gatunki nazywane są gatunkami anadromicznymi. Taki jest też podział w przypadku pstrąga tęczowego. Zwykle ryby te są zielone i różowe, ale istnieją subpopulacje, które mogą nabrać srebrzystego połysku. I to te z połyskiem migrują. Ryby te są gatunkiem zagrożonym, objętym w południowej Kalifornii ochroną.
Biolog zauważył, że migracje do Oceanu Spokojnego mają duże zalety genetyczne. Pstrągi, które rozwijają się w obfitym w żywność oceanie, szybciej rosną niż te, które pozostały w strumieniach słodkowodnych. Dodał, że ryby migrujące mają też przewagę w przekazywaniu swoich genów kolejnym pokoleniom, kiedy wracają na tarło.
- Trzyletni pstrąg żyjący tylko w środowisku słodkowodnym może mieć około 30 centymetrów długości, a migrujący może być trzy razy dłuższy - powiedział Booth. - Ich płodność jest bezpośrednio związana z rozmiarem. Im większa ryba, tym więcej ikry może wyprodukować - mówił.
W badaniu zalecono ograniczenie poboru wody z rzeki Santa Clara w okresie migracji, które przypadają od połowy marca do maja. Booth dodał, że przepływ wody w rzece powinien być utrzymywany wszędzie, aby umożliwić pstrągom bezproblemowy powrót w górę rzeki.
Specjaliści ostrzegli, że możliwości migracji pstrąga mogą się zmniejszać w wyniku postępowania zmiany klimatu.
- W rzece Santa Clara czeka wiele wyzwań. Poziom wody podnosi się i obniża - powiedział. - Ta rzeka jest pełna różnych osadów. Podczas wielkiej burzy koryto rzeki może spaść o sześć metrów. Woda wygląda jak koktajl spływający w dół rzeki - stwierdził.
Migrują niezależnie od stanu wody
Profesor Booth twierdził, że przed migracją pstrągi prawdopodobnie czekają, aż zmącona osadami woda w rzece opadnie. Postawił więc hipotezę, że ulewne deszcze wstrzymują ruch migrujących pstrągów tęczowych do oceanu.
- Myśleliśmy, że ryby będą migrować, gdy rzeka płynie normalnie, a przestaną, gdy rzeka będzie bardziej zamulona czy zmętniona. Okazało się, że tak nie jest. Migrowały niezależnie od tego - powiedział Booth. Biolog stwierdził, że nie ma pewności czy ryby, które docierają do wysuszonych miejsc, wracają w górę rzeki, czy po prostu giną.
Badanie jest istotne, ponieważ może pomóc organom regulacyjnym w podejmowaniu bardziej świadomych decyzji dotyczących zużycia wody.
Booth stwierdził, że na razie nie ma powodów do niepokoju w przypadku obecności pstrągów w rzece Santa Clara.
- Pstrągi są bardzo odporne. Trzymają się już od jakiegoś czasu - podsumował.
Autor: kw,anw/dd / Źródło: sciencedaily.com
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock