Ewakuacje donikąd, braki żywności, utracony dobytek całego życia. Tegoroczny październik jest wyjątkowo trudnym miesiącem dla mieszkańców wschodnich rejonów Indii. Po silnym tajfunie przyszła powódź, która porwała dorobek życia tysięcy ludzi.
50 tysięcy mieszkańców Indii musiało opuścić swoje domy w wyniku powodzi, która nawiedziła stan Orisa, znajdujący się we wschodniej części kraju. Powódź jest następstwem cyklonu Phailin, który uderzył w Indie w kilkanaście dni temu.
Rząd wprowadził ewakuację
Od wtorku trwa ewakuacja części mieszkańców z wiosek położonych w stanie Orisa. Rząd przeprowadza akcję ratunkową oraz zapewnia mieszkańcom dostęp do żywności i lekarstw.
Bez żywności i bez domów. Mieszkańcy nie mają gdzie się podziać
Niestety zapasów nie wystarcza dla wszystkich poszkodowanych. Poziom wody systematycznie opada, lecz znaczna część osób wciąż nie ma gdzie mieszkać.
- Powódź nagle zalała naszą wioskę. Próbowaliśmy ratować dobytek, ale się nie udało. W końcu więc uciekliśmy w jakieś bezpieczne miejsce. Jednak teraz nie mamy jedzenia i śpimy pod gołym niebem - powiedział jeden z poszkodowanych.
Autor: kt//tka / Źródło: Reuters TV