Pod koniec tygodnia zespół naukowców z Uniwersytetu w Lejdzie (Holandia) pod kierownictwem astrofizyka dr. Alexey'a Boyarsky poinformował, że najprawdopodobniej odkrył ślady czarnej materii.
Niezależnie prowadzone badania, a wynik ten sam
Uczeni ogłosili, że udało im się odnaleźć "neutrino sterylne", czyli hipotetyczną cząstkę elementarną, która - według teorii - tworzy ciemną materię. Kilka dni wcześniej, podobny sygnał zgłosiła grupa badaczy z Uniwersytetu Harvarda. Oba zespoły ekspertów przeprowadziły badania niezależnie od siebie i otrzymały taki sam wynik.
"Skok" w widmie kluczem do rozwiązania zagadki ciemnej materii
Naukowcy przeanalizowali dane dotyczące widm (obrazów promieniowania rozłożonego na poszczególne częstotliwości, długości lub energie fali) pojedynczych galaktyk i ich gromad. Po analizie zauważyli, że w widmie promieniowania rentgenowskiego gromady galaktyk znajdującej się w konstelacji Perseusza zaznacza się niewielki skok. Badacze nie ukrywali zaskoczenia tą zmianą, bo jak wyjaśniają "skok ten znajduje się w częstotliwości, w której nie dochodzi do przejścia atomowego (zmiany stanu energetycznego danego atomu - red.)". A co za tym idzie, nietypowa zmiana w widmie to ciemna materia.
Taki sam "skok" naukowcy odnotowali w wielu innych widmach promieniowania galaktyk.
Badania będą trwały
Według astrofizyków, opisywany "skok" w widmie to nic innego jak efekt nowego rodzaju neutrin, zwane "sterylnym". Określenie nie jest przypadkowe. Między neutrinem sterylnym, a pozostałymi neutrinami nie powstają żadne interakcje. Najważniejsze jednak jest to, że naukowcy zdobyli kolejną wiedzę o tych cząsteczkach. Wiedzą już, że neutrino sterylne ma masę, a to może świadczyć o tym, że odpowiada za "zaginioną" ciemną materię.
Pierwsze ślady istnienia ciemnej materii w Kosmosie znaleziono ponad 80 lat temu. Nadal jednak istnieje wiele pytań dotyczących tego zjawiska. Naukowcy będą kontynuować badania i dalej poszukiwać dowodów na istnienie ciemnej materii.
Autor: kt/aw / Źródło: phys.org
Źródło zdjęcia głównego: NASA