Eksperci zajmujący się badaniem populacji niedźwiedzi polarnych są zdania, że niedźwiedzie ze Svalbardu mogą wyginąć w ciągu 50 lat. Przyczyną tragedii ma być ocieplenie klimatu, które już teraz odciska swoje piętno na zwierzętach.
Specjaliści Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody (IUCN) nie mają wątpliwości - za 50 lat na norweskim archipelagu Svalbard i w arktycznej części Rosji może już nie być niedźwiedzi polarnych. Jak stwierdził Dag Vongraven, szef grupy badającej populacje niedźwiedzi polarnych, będzie można je spotkać tylko na północy Kanady i Grenlandii.
- Za 50 lat Ocean Arktyczny latem nie będzie zamarznięty. Wiosną pokrywa lodowa będzie się roztapiać znacznie wcześniej, a jesienią - później zamarzać - powiedział Vongraven w wywiadzie dla Norweskiego Instytutu Polarnego.
Cieplejszy klimat to mniej niedźwiedzi
Zdaniem Vongravena obecna sytuacja może w rezultacie rozpocząć wyginięcie populacji niedźwiedzi polarnych na archipelagu Svalbard. Liczy ona obecnie 300 zwierząt. Naukowiec zaapelował o współpracę międzynarodową w tej kwestii.
Norweski Instytut Polarny ostrzega przed skutkami, jakie ma dla niedźwiedzi polarnych zmniejszający się dostęp do pożywienia w wyniku cieplejszego klimatu, jak i zanieczyszczenie środowiska toksynami. W krwi i tłuszczu zwierząt tego gatunku wykrywane są wysokie stężenia chemikaliów, takich jak polichlorowane bifenyle (PCB).
Jak podał w piątek portal The Barents Observer, populacja niedźwiedzi polarnych liczy obecnie około 26 tysięcy zwierząt, z których w regionie Morza Barentsa żyje od 1900 do 3600 osobników.
Autor: kw / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock