W Puszczy Białowieskiej leśniczy rozpoczęli liczenie żubrów. Osobników w ubiegłym roku było ponad 500 i urodziło się kilkadziesiąt nowych osobników. Do pracy zachęca słoneczna pogoda i nie odstrasza mróz, choć rano termometry wskazywały -24 st. C przy gruncie.
W Polsce żubry na wolności niegdyś wyginęły, a ich populację odbudowano dzięki prywatnym hodowlom. Obecnie w Polsce żyje około 1250 sztuk i stado wciąż się powiększa. Najwięcej wolnych osobników żyje właśnie w Puszczy Białowieskiej.
Nie taka prosta matematyka
Na terenie około 130 tys. hektarów w ubiegłym roku doliczono się 504 sztuk, zaś kolejne 60 się urodziło. W międzyczasie 40 sztuk zostało odstrzelone, padło w wyniku choroby lub starości, a niektóre osobniki wzięto do prywatnych hodowli.
Przez najbliższe dni uzbrojeni w lornetki leśniczy będą przeganiać stada zwierząt na terenie Puszczy i dokładnie liczyć każde z nich. Od wykonania swojej pracy nie odstrasza ich nawet ujemna temperatura, która, jak podaje synoptyk TVN Meteo Arleta Unton-Pyziołek, rano była równa -24 st. C przy gruncie.
Mróz im niestraszny
- Napływające z północnego wschodu mroźne powietrze pochodzenia arktycznego sprawi, że termometry wskażą co najwyżej -13 st. C w czwartek - podaje synoptyk. Nieco chłodniej będzie w piątek, kiedy to słupki rtęci wskażą -15 st. C - podkreśla.
Mroźno będzie także w sobotę (-16 st. C), a w niedzielę w dodatku zacznie umiarkowanie prószyć śnieg - prognozuje synoptyk. Dodaje, że temperatury na początku tygodnia utrzymają się w przedziale od -11 st. C do -9 st. C.
Autor: mb/rp / Źródło: TVN Meteo, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24