Tajfun Gaemi, który nawiedził pod koniec lipca tereny Chin, Tajwanu i Filipin, był zdecydowanie silniejszy z powodu zmian klimatycznych wywołanych przez człowieka - uważają naukowcy. Żywioł zabił ponad 100 osób i poważnie zniszczył infrastrukturę w wielu miastach.
Tajfun Gaemi uformował się w rejonie południowo-wschodniej Azji w drugiej połowie lipca tego roku. Żywioł, który przeszedł nad terenami Chin, Tajwanu i Filipin przyniósł gwałtowne ulewy, powodujące powodzie i podtopienia, podmuchy wiatru o prędkości przekraczającej 200 km/h oraz osuwiska ziemi. Szalejący wiatr wywołał olbrzymie fale, które zatopiły statek u wybrzeży Tajwanu.
W wyniku ekstremalnej pogody życie straciło ponad 100 osób. Straty materialne wyceniono na ponad 300 milionów dolarów.
Międzynarodowy zespół naukowców, zrzeszony w organizacji World Weather Attribution, uważa, że zmiany klimatyczne spowodowane przez człowieka miały istotny wpływ na siłę lipcowego tajfunu. W badaniu przeanalizowano regiony najbardziej dotknięte przez Gaemi, czyli Tajwan, północne Filipiny oraz chińską prowincję Hunan.
Dlaczego Gaemi był tak silny
Naukowcy uważają, że niszczycielska moc tegorocznego tajfunu Gaemi była konsekwencją ocieplenia się wód w oceanach. Z tego powodu - według badaczy - średnia prędkość wiatru było o około 7 procent wyższa, a intensywność opadów wzrosła o 14 procent na Tajwanie i 9 procent w Hunanie.
- Wraz ze wzrostem globalnej temperatury dochodzi do podniesienia się temperatury oceanów. Z tego powodu cyklony tropikalne otrzymują potężniejsze paliwo, zwiększające ich intensywność - mówi Nadia Bloemendaal, badaczka z Royal Netherlands Meteorological Institute.
Jak wynika z badania, gdyby nie wzrost globalnej temperatury o około 1,2 st. C (w porównaniu z epoką przedindustrialną), powstanie warunków, w których Gaemi uzyskałby taką siłę, "byłoby praktycznie niemożliwe".
Tajfunów jest i będzie coraz więcej
Modele opracowane przez grupę naukowców wykazały, że ocieplenie klimatu spowodowało wzrost liczby podobnie silnych burz o 30 procent - z około pięciu do sześciu lub siedmiu w roku. Badacze ostrzegają, że wzrost globalnej temperatury do 2 st. C spowoduje, że gwałtowne burze tropikalne, takie jak tajfuny, będą pojawiać się jeszcze częściej.
- To badanie potwierdza nasze przypuszczenia - cieplejsze morza i atmosfera doprowadzają do powstania silniejszych, trwalszych i bardziej śmiercionośnych tajfunów - podkreśla Ralf Toumi, dyrektor Grantham Institute-Climate Change and the Environment w Imperial College London.
Źródło: Reuters, phys.org
Źródło zdjęcia głównego: FRANCIS R. MALASIG/EPA/PAP