Zator lodowy przyczynił się do wylania Narwi na terenie powiatu pułtuskiego. Strażacy opanowują sytuację w Pułtusku.
- Aktualnie poziom rzeki w pobliżu Pułtuska jest dość stabilny. Nie wzrasta, nie spada, sytuacja jest w miarę opanowana - zapewnił kapitan Konrad Chrzanowski z Komendy Straży Pożarnej w Pułtusku. - Mamy jeszcze przedsionki na dwóch odcinkach wału w pobliżu Holendrów i Borsuków-Kolonii. To odcinki, które mogą podniszczyć wały, staramy się je zabezpieczyć - dodał.
- Było zarządzenie ewakuacji w Pułtusku, ale nie ma aż takiego zagrożenia, więc ludność nie musi opuszczać tych terenów - dodał. - Ludzie zdecydowali się pozostać w domach - dodał.
- Monitorujemy sytuację, opanowujemy drobne, poszczególne wycieki. Nic strasznego się nie dzieje, wał jest świeżo po remoncie. Powinniśmy bez problemu utrzymać ten wał w pełnej gotowości nawet na wyższą wodę - informowali po południu strażacy pracujący na wałach w Pułtusku.
Przekroczony stan alarmowy
Centrum Zarządzania Kryzysowego w sobotę rano wydało komunikat, z którego wynika, że stan wody na rzece Narew w powiecie pułtuskim przekroczył stan alarmowy, ale utrzymuje się na tym samym poziomie. Najbardziej zagrożone są gminy Obryte, Pułtusk, Pokrzywnica i Zatory.
"Stan wody na rzece Narew w powiecie pułtuskim układa się w strefie stanów wysokich i wynosi na wodowskazie w Zambskach Kościelnych 372 cm i w ciągu doby zmniejszył się o 4 cm. Do stanu ostrzegawczego w Zambskach Kościelnych brakuje 48 cm. Na łacie wodowskazowej w Pułtusku stan wody utrzymuje się na poziomie stałym i wynosi 456 cm. i od godz, 20:00 w czwartek nie zmienił się."
Stan alarmowy w południe w sobotę był przekroczony o 56 cm.
Obejrzyj nagranie:
Pułtusk w wodzie
- Obecnie stan rzeki to 454 centymetry - poinformowała w południe nasza reporterka, która rozmawiała z Centrum Zarządzania Kryzysowego. - Ten stan utrzymuje się od dłuższego czasu i jej poziom nie wzrasta. Na Narwi utworzył się zator lodowo-śryżowy, do czego przyczynił się lekki przymrozek, który schodzi w dół rzeki - wyjaśnia.
Zator przesuwa się w stronę Zalewu Zegrzyńskiego. Zdaniem Centrum Zarządzania Kryzysowego sytuacja będzie się stabilizowała, a straż pożarna i funkcjonariusze policji monitorują sytuację. Mieszkańcy powinni uzbroić się w cierpliwość, bo stan ten będzie utrzymywał się jeszcze przez kilka dni.
Jak poinformował kapitan Chrzanowski, doszło do podtopień trzech domków jednorodzinnych, ale zostały one zabezpieczone. Zabezpieczenia wymagał również hotel Polonii w Pułtusku. Strażacy monitorują sytuację na bieżąco.
Obejrzyj całe nagranie:
Autor: sj/aw / Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24