Minister środowiska po konsultacjach społecznych wstrzymał prace nad nowelizacją rozporządzenia dotyczącą polowań na zwierzęta łowne. Dotyczyło ono m.in. czasowego przywrócenia polowań na łosie, co spotkało się z protestami ekologów.
Resort środowiska chciał wprowadzić czasowy odstrzał łosi z powodu zbytniego wzrostu ich populacji. W momencie wprowadzania moratorium, łosi było 2 tys. 70 sztuk (obecnie jest ich ok. 13,7 tys). Ministerstwo argumentowało ponadto, że wzrasta także skala szkód przez nie powodowanych w uprawach leśnych oraz liczba wypadków drogowych z ich udziałem.
W 2013 r. Skarb Państwa wypłacił za szkody powodowane przez łosie, na terenach, gdzie ma być przywrócony odstrzał, ponad 1,4 mln zł. W ostatnich latach w woj. warmińsko-mazurskim doszło do 72 wypadków z udziałem łosi, a w woj. lubelskim - do 98. Polowania miały trwać od 1 września br. do 30 listopada 2016 r. w województwach: podlaskim, lubelskim, warmińsko-mazurskim, a także na wschód od Wisły: w kujawsko-pomorskim, pomorskim i mazowieckim.
Ostra krytyka ekologów
Projekt rozporządzenia spotkał się jednak z ostrą krytyką części naukowców oraz organizacji ekologicznych.
Jak wyjaśnił Paweł Mikusek, rzecznik ministerstwa środowiska, część organizacji społecznych, które brały udział w konsultacjach dot. rozporządzania, podawała w wątpliwość dane GUS dotyczące populacji łosi w Polsce.
Resort zwróci się do niezależnych ekspertów
Paweł Mikusek poinformował, że przed ostateczną decyzją ws. zniesienia moratorium na odstrzał raz jeszcze zostanie oszacowany stan populacji łosia w Polsce. Zapewnił, że resort zwróci się w tej sprawie do niezależnych ekspertów.
Wyjaśnił, że weryfikacja populacji łosia powinna zostać przeprowadzona przed końcem łowieckiego roku gospodarczego (31 marca 2015 r.). - Do tego czasu zawieszone zostały prace nad rozporządzeniem - powiedział.
Ministerstwo: tylko łosi nie było w Polsce od lat
Podkreślił, że moratorium na łosie wprowadzone w 2001 roku spełniło swoje zadanie. Dodał, że tak wysokiej populacji jak dzisiaj nie notowano w Polsce od dziesiątek lat.
Polowania w naszym kraju odbywają się w oparciu o plany łowieckie opracowywane dla poszczególnych obwodów łowieckich. Każdy plan łowiecki musi być zatwierdzony przez nadleśniczego, który ocenia dokument zgodnie z wytycznymi ministra. Na terenach parków narodowych oraz w strefach ochrony zwierząt łownych leżących w otulinie, obowiązuje zakaz polowań.
Autor: mab//tka / Źródło: PAP